Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unibax gromił gorzowian po 11 wyścigach

Joachim Przybył [email protected] tel. 56 619 99 25
fot. Mariusz Murawski
Nie Tomasz Gollob, nie Nicki Pedersen, ale debiutujący na Motoarenie Bartosz Zmarzlik zdecydował, że w dwumeczu na szczycie lepsza była Stal Gorzów.

UNIBAX TORUŃ - STAL GORZÓW 50:40

UNIBAX: Holder 11 (3,3,3,2,0), Miedziński 8+4 (2,2,2,2,0), Holta 10 (3,2,1,1,3), Jensen 2 (0,0,2,0), Sullivan 13 (1,3,3,3,3), K. Pulczyński 1 (1,0,0), E. Pulczyński 5 (3,2,0) STAL: Pedersen 10+1 (1,3,2,d,2,2), Mroczka 0 (0), Zagar 3+2 (1,1,0,1), Iversen 9 (2,2,1,1,1,2), Gollob 12+1 (3,1,1,3,3,1), Cyran 0 (0,0), Zmarzlik 6 (2,0,0,3,1) W pierwszym meczu 52:38 dla Stali.

Obie drużyny miały ostatnio spore problemy: gospodarze zwłaszcza z upadkami i kontuzjami kilku zawodników, gorzowianie z niepewną formą Tomasza Golloba i konfliktem między Ncki Pedersenem i Arturem Mroczką.
Nastroje w obu ekipach poprawiły się w sobotę. Tomasz Gollob stanął na podium turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego w Gnieźnie i udowodnił, że marny wynik w lidze szwedzkiej był jedynie wypadkiem przy pracy. Z kolei w słowackiej Żarnovicy wygrał półfinał IMŚ juniorów Michael Jepsen Jensen, ktory ostatnio mocno zawodził toruńskich fanów (odpadł niestety po biegu barażowym Emil Pulczyński).

Kto weźmie trzeci?

I w Toruniu, i w Gorzowie marzenia sięgałóy nie tylko zwycięstwa, ale także punktu bonusowego. W tym wypadku w znacznie lepszej sytuacji była Stal, która tydzień wcześniej pokonała Unibax 52:38. - Najpierw myślimy o zwycięstwiem, dopiero potem o bonusie. Wiemy z kim przyjdzie nam walczyć, ale u siebie jesteśmy w stanie straty odrobić - podkreśla menedżer "Aniołów" Sławomir Kryjom.

Torunianie bardzo solidnie przygotowywali się do rewanżu. Dzień wcześniej w komplecie trenowali na Motoarenie w godzinie niedzielnego meczu. Holta z Miedzińskim zrezygnowali z tego powodu z udziału w turnieju w Gnieźnie.
I faktycznie, od pierwszego wyścigu gospodarze rzucili się na rywali. Bracia Pulczyńscy prowadzili podwójnie po starcie, ale Bartosz Zmarzlik wykorzystał moment nieuwagi Kamila. W drugim biegu pokaz skutecznej walki na dystansie dali Chris Holder z Adrianem Miedzińskim, gdy na dystansie wyprzedzali Pedersena.

Szybkie zmiany w Stali

Przewaga sześciu punktów utrzymała się przez dłuższą chwilę. Gorzowianie oparcie znaleźli w Tomaszu Gollobie, który jako pierwszy przywiózł dla nich indywidualne zwycięstwo, wcześniej remis zawdzięczali błędom na dystansie Jensena, który stracił pozycję na rzecz Zagara.

Czesław Czernicki nie czekał i w zarodku zmierzał zdusić aspiracje Unibaksu, a uczynić miała to super-para Gollob (za Mroczkę) - Pedersen. Fantastyczna walka Holty pozwoliła jedynie rozdzielić parę rywali, choć Pedersen był na mecie szybszy jedynie o włos.

Ten wyścig pokazał, że można wygrać tego dnia z Gollobem. za to torunianie nie potrafili solidnie zapunktować na najsłabszej parze Stali Zagar - Iversen. W 6. biegu takiej szansy nie wykorzystał E. Pulczyński, który kompletnie przysnął pod taśmą. To był poważny problem gospodarzy, bo właśnie w tych wyścigach mieli odrabiać najwięcej strat z Gorzowa.

Gasnące nadzieje na bonusa poderwała ponownie para Holder - Miedziński. Australijczyk kapitalnie zablokował Golloba po starcie, potem na dystansie "Miedziak" wygrał walkę z mistrzem świata i skończyła się 5:1.

To był moment zwrotny w tym meczu. Jeszcze w 10. wyścigu zdołał wygrać Gollob, choć spora w tym zasługa Jensena, który długi blokował Holtę. Chwilę później nie było już wątpliwości. Sullivan z Miedzińskim nie dali szansa Zagarowi i Pedersenowi. Unibax prowadził 41:25 i mieli bonus po swojej stronie. Dla gości była to klęska podwójna, bo Słoweniec jechał jako rezerwa taktyczna.

Rok temu niespodziewane zwycięstwo na Motoarenie zapewnił Stali Przemysław Pawlicki. Tym razem bohaterem gości był Bartosz Zmarzlik, który w geście rozpaczy został wysłany na tor w biegu 12. Tymczasem 16-latek najlepiej wystartował, a potem jeszcze dołączył do niego Pedersen i Stal odrobiła aż 4 pkt.

Remisy w nominowanych

W kolejnym starcie pogromcy doczekał się Holder, który przegrał z Gollobem. Co gorsza, za ich plecami słabiutki w kolejnym już meczu Jensen dał się wyprzedzić Iversenowi. Torunianie musieli więc wygrać 9:3 biegi nominowane, żeby zgarnąć punkt bonusowy.

Nadzieje legły w gruzach już w pierwszej, teoretycznie łatwiejszej próbie. Wygrał co prawda Holta, ale Miedziński już nie dał rady wyprzedzić ani Iversena, ani nawet Zmarzlika. W finałowej gonitwie gospodarze mogli jedynie odebrać bonus Stali, ale nie pozwolili na to Pedersen z Gollobem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska