https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Unibax Toruń przegrał w Gorzowie

Joachim Przybył [email protected] tel. 56 619 99 25
był najskuteczniejszym zawodnikiem w tym meczu.
był najskuteczniejszym zawodnikiem w tym meczu. fot. Gazeta Lubuska
Unibax Toruń nie ma szczęścia do Ziemi Lubuskiej. Przegrał już w tym sezonie w Zielonej Górze, teraz nie dał rady wygrać także w Gorzowie.

STAL GORZÓW - UNIBAX TORUŃ 52:38

STAL: Zagar 13 (1,3,3,3,3), Iversen 7 (3,1,1,2,0), Pedersen 13 (3,3,2,3,2), Mroczka 1 (1,0,w,0), Gollob 10 (1,2,2,3,2), Cyran 2 (1,0,1), Zmarzlik 6 (3,2,1).
UNIBAX: Miedziński 3 (2,1,t,w), Holder 7 (w,2,3,0,1,1), Sullivan 9 (2,3,0,1,3,0), Jensen 0 (0,0), Holta 11 (3,0,2,3,2,1), E. Pulczyński 7 (2,0,2,1,2), K. Pulczyński 1 (d,1).
Caleum Stal Gorzów - Unibax Toruń - zapis relacji na żywo >> tutaj <<

To był hit numer jeden tej kolejki. Unibax w przypadku zwycięstwa znacznie zbliżał się do lidera tabeli i zwycięstwa w rundzie zasadniczej. Celem minimum była porażka, która da szanse na punkt bonusowy w rewanżu.

Gorzowianie w tym sezonie przypominają Mr Jeckylla i Mr. Hyde'a. Na wyjazdach notują wpadkę za wpadkę, u siebie gromią kolejnych rywali, w tym teoretycznie najmocniejszych w ekstralidze. Przed starciem z Unibaksem gorzowianie byli jednak mniej pewni siebie, bo długo ważył się start kontuzjowanego Nielsa Kristiana Iversena. Poturbowane były zresztą obie drużyny. Kilka dni przed meczem w Gorzowie w eliminacjach MPPK poobijali się Adrian Miedziński i po raz kolejny w tym sezonie Emil Pulczyński.

Za mokro na Jancarzu

Torunianie mieli pewne zastrzeżenia do toru. - Gorzowianie chyba nie mają doświadczenia z zadaszeniem i nie spodziewali się, że tak szybko zajdzie słońce. Za dużo wody wlano w tor - wyjaśniał Sławomir Kryjom, który obserwował poranny trening Stali.

Na początku meczu walki mieliśmy więc na lekarstwo. Nawet Tomasz Gollob, który rzadko przegrywa w Gorzowie, mógł jedynie przyglądać się plecom Rune Holty i Ryana Sullivana po słabszych wyjściach spod taśmy.

I tak jednak gospodarze po pierwszej serii wyścigów prowadzili różnicą 6 pkt. Unibax przegrał 2:4 starcie juniorów, punkty stracił także po upadku Chrisa Holdera w pierwszym łuku. Bezbłędny był w pierwszej fazie meczu Nicki Pedersen, który na wilgotnej nawierzchni czuł się rewelacyjnie.

Jensen nic nie wiedział

Torunianie szybko jednak wyciągnęli wnioski i już w drugiej serii udowodnili, że potrafią wygrywać indywidualnie. Sullivan pokonał Golloba i można było odrobić część strat, gdyby nie kolejny słaby start Michaela Jepsena Jensena. - Nie wiem jeszcze w czym tkwił problem, nie mogłem na tym torze znaleźć odpowiedniej prędkości - przyznał młody Duńczyk.

Co z tego jednak, że torunianie wygrywali z liderem Stali, skoro gubili punkty z teoretycznie najsłabszą parą Zagar - Iversen. W 7. gonitwie ten duet wygrał 4:2 z Emilem Pulczyńskim i Holtą, a przewaga gospodarzy wzrosła do 8 pkt (25:17). Unibax wciąż na własne życzenie marnował swoje szanse. W biegu 9. była szansa na pokonanie Golloba, ale Miedziński wjechał w taśmę. Rezerwowy K. Pulczyński spisał się dzielnie i udało się "Aniołom" wygrać pierwszy wyścig drużynowo. Było 4:2, choć toruński junior po starcie miał za sobą mistrza świata.

W 9. miało być równie dobrze, bo z rezerwy taktycznej pojawił się na torze Holta. Ze startu uciekł jednak Zagar, a Iversen na ostatnim kółku objechał Sullivana. Być może w tym wyścigu powinien startować lepszy pod taśmą Holder zamiast Norwega z polskim paszportem.

Pięściami w Pedersena

Nerwowo było jednak także w boksach gospodarzy. W kolejnym wyścigu Pedersen ostro potraktował na torze...Mroczkę i obu zawodników musieli rozdzielać w parkingu mechanicy. W powtórce Duńczyk nie zatrzymał szarży Holty pod taśmą i torunianie triumfował w drugim wyścigu w meczu.

Unibax nie wykorzystał zamieszania w obozie przeciwnika. W 11. biegu start bezapelacyjnie wygrali Sullivan z Holderem, ale potem byli jak tyczki mijani przez Golloba i Iversena. Zamiast 2 pkt straty zrobiło się nagle 10 i szanse na korzystny wynik stopniały do minimum.

Szkoda tych punktów, bo w końcówce torunianie nieco odzyskali wigor, Sullivan z Holderem zdołali nawet wygrać wyścig 14 z Gollobem. W finałowej gonitwie gospodarze dorzucili jednak kolejne 5:1, co może zdecydować o punkcie bonusowym.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska