By torunianie awansowali do półfinału musiały zostać spełnione dwa warunki. Mianowicie Unibax musiał przynajmniej zremisować ze Stalą a Unia Leszno musiała stracić punkty w Częstochowie. Drugi z czynników został spełniony przed rozpoczęciem meczu na Motoarenie, bowiem Włókniarz zwyciężył 50:39.
- Włókniarz wykonał dla nas pierwszy krok. Teraz my musimy sami postawić drugi. Jesteśmy na własnym torze i powinniśmy to wykorzystać - zapowiadał Mirosław Kowalik, menedżer "Aniołów".
I torunianie od początku meczu realizowali swój plan. Gorzowianie jednak nie poddawali się i próbowali odrobić straty. Menedżer Piotr Paluch miał dziś "nosa" do zmian. Dwukrotnie desygnował do boju parę Gollob - Jensen, ta wygrywała podwójnie i przed biegami nominowanymi Unibax prowadził już tylko dwoma "oczkami".
Po 14. wyścigu fani Unibaksu oszaleli z radości. W nim Ward z Holderem uporali się z Iversenem (defekt motocykla miał Kasprzak) i "Anioły" były już pewne zwycięstwa.
W półfinale Enea Ekstraligi rywalem ekipy z Torunia będzie Tauron Azoty.Pierwszy mecz za dwa tygodnie w Tarnowie.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje