Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unisław. Zatoka nie dla tira

(mona)
- Zatoczki to nie są parkingi - mówi Roman Misiaszek, wójt gminy Unisław
- Zatoczki to nie są parkingi - mówi Roman Misiaszek, wójt gminy Unisław fot. (mona)
- Z zatoczki przy ul. Szerokiej korzystać mogą tylko mieszkańcy mający ją po swojej stronie? - pyta Czytelniczka.

Unisławianka jest oburzona.
- Mamy sąsiadów, którzy mają po ich stronie zatoczkę i uważają, że należy do nich - mówi Czytelniczka. - Wielu kierowców wyprosili z postoju przed ich domem mówiąc, że mają zastawiony wjazd, choć nikt nie zastawił bramy. Czas postoju jest określony, bo nie ma znaku? Pojazdy o jakiej dopuszczalnej masie mogą tam stać?
Według kobiety we wsi nie ma miejsca na pozostawienie tirów.
- Skoro można postawić pojazd przed domem na parę minut lub godzin by się przespać, to tak jest wygodniej i bezpieczniej - dodaje. - Kierowca wraca po ciężkiej trasie o 3 w nocy, za trzy godziny rusza dalej, nie ma ochoty iść kilka kilometrów pieszo z końca wsi.
Według unisławianki sąsiedzi rzucają śnieg z posesji na zatokę.
- Rzucają śnieg na ścieżkę rowerową, nie ma się gdzie zatrzymać - mówi. - Gdy to zgłaszaliśmy wójt przyznał, że nikt nie może tam wyrzucać śniegu z podwórka. Wysłał policję, ale ci zamiast pouczyć, uczepili się tymczasowego postoju w zatoce. Nagrałam, jak sąsiad na złość zasypuje pojazd, musiał stać przez kilka dni. Jeśli ma być zakaz postoju dla ciężarówek, niech wyznaczą inne miejsce. Jeśli tir będzie miał awarię lub tachograf pokaże, że musi się zatrzymać, dostanie mandat? Niektóre mają automatyczny tachograf, gdy kierowca się nie zatrzyma, to same zgasną.
Wójt zna problem.
- Mieszkaniec, który jeździ tirem traktuje zatokę jak parking - mówi Roman Misiaszek. - Sąsiedzi protestują, by stał w niej pod ich domem. Tir gazuje, hałasuje, śmierdzi, każdy zimą chce mieć odśnieżony chodnik przed posesją. Zatoki są po to, by w nich na chwilę stanąć, nie parkować całe noce. To osiedle mieszkaniowe. Prawda, nie ma we wsi parkingu dla tirów, ale ten człowiek ma czterysta metrów dalej gospodarstwo, może parkować. Wielu właścicieli osobówek traktuje zatoczki jak parking.
Policja nie ma wątpliwości:
- Na obszarze zabudowanym zabrania się zatrzymywania i postoju w zatokach aut o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 16 ton lub o długości powyżej 12 m - mówi Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - Właściciel auta może zatrzymać się tam na chwilę, długi postój i parkowanie jest zabronione. Policjanci mogą pouczyć kierowcę o wykroczeniu lub nałożyć mandat. Zakaz nie dotyczy unieruchomienia pojazdu wynikającego z warunków lub przepisów ruchu drogowego, np. zmiana koła, awaria, itp. Na zarządcy drogi, tu wójcie, spoczywa obowiązek wyznaczenia miejsc parkowania tych pojazdów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska