Poniedziałek na stoku Shymbulak był dla biało-czerwonych doskonały, bo w pierwszej czwórce kobiet znalazły się aż trzy Polki. Przez to doszło do bratobójczych bojów w półfinale, gdzie Aleksandra Król pokonała Karolinę Sztokfisz oraz w starciu o trzecie miejsce, w którym z kolei Sztokfisz była lepsza od Weroniki Bieli.
- W pierwszym przejeździe się wywaliłam, ale dałam radę nadrobić w drugim. Bardzo się cieszę. Trzy Polki w czwórce, to najlepszy wynik od wielu, wielu lat. Stok sam w sobie nie był trudny, ale jest krótki, a do tego jest mała odległość między bramkami, więc nie ma miejsca na błędy - powiedziała Król.
W rywalizacji panów do strefy medalowej przedostał się Michał Nowaczyk, ale zajął czwarte miejsce. - Szkoda, że zabrakło trochę do medalu, ale z czwartej pozycji też jestem bardzo dumny - mówił Nowaczyk.