Najwięcej konopi w Europie uprawiają Francuzi (10 tys. ha). W naszej części kontynentu dominują Ukraińcy i Czesi. Jak uprawa tej rośliny wygląda w Polsce? Według danych ministerstwa rolnictwa i GUS, w latach 2004-2007 areały upraw konopi włóknistych nie przekraczały 1,3 tys. ha, a w roku 2010 obejmowały nie więcej niż 300 ha. Ponowny wzrost nastąpił w 2010 roku, kiedy powierzchnia wyniosła 581 ha.
"To wciąż niewiele w porównaniu z latami siedemdziesiątymi, kiedy to suma powierzchni upraw w Polsce wynosiła prawie 15 000 ha", przypomina IGR. W 2017 roku uprawiano konopie włókniste objęła już niemal 6,8 tys. ha.
Zobacz też: W Kołodziejewie rosną konopie. Ale, nie do odurzania [zdjęcia]
Co stoi na przeszkodzie w rozwoju uprawy tej rośliny w Polsce? Instytut wskazuje na restrykcyjne przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, które odstraszają rolników. "Procedury administracyjne, których musi dopilnować zainteresowany hodowlą rolnik są skomplikowane i długotrwałe. Efektem tego jest wciąż mikroskopijna pozycja Polski na rynku naturalnych włókien". IGR widzi 3 główne przeszkody:
- ograniczenie powierzchni, na których uprawa konopi może być prowadzona;
- obowiązek posiadania zezwolenia na uprawę;
- obowiązek zawarcia umowy kontraktacji z podmiotem posiadającym zezwolenie marszałka województwa na prowadzenie działalności w zakresie skupu lub zobowiązanie do przetworzenia konopi włóknistych we własnym zakresie na określone ustawowo cele
Co można wyprodukować z konopi włóknistych?
To roślina wykorzystywana w przemyśle włókienniczym. Służy do produkcji:
- wysokiej jakości tkanin odzieżowych,
- tkanin technicznych,
- lin
- mat dezynfekcyjnych.
W przemyśle spożywczym - do wytwarzania oleju spożywczego oraz mleka konopnego; w kosmetycznym, papierniczym oraz budowlanym (do wytwarzanie m.in. płyt wiórowych). jak wskazuje IGR, niektórzy producenci brykietów opałowych jako traktują ja jako suplement. Rośliny włókniste są ważnym elementem rozwoju energetyki opartej o biomasę.
Konopie włókniste nie wymaga stosowani środków ochrony roślin, nie degradują gleby, nie wymagają szczególnych zabiegów przedplonowych i mogą być uprawiane w systemie ciągłym.
Jak regulowana jest uprawa konopi w Polsce?
Zgodnie z ustawą z 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii sejmiki województw każdego roku określają ogólną powierzchnię i rejonizację upraw konopi włóknistych na podstawie informacji o planowanych kontraktacjach z rolnikami,
deklarowanych przez podmioty posiadające zezwolenie marszałka województwa na prowadzenie działalności w zakresie skupu konopi włóknistych.
Pozwolenia na uprawę konopi włóknistych są wydawane przez wójtów, burmistrzów lub prezydentów miast.
Instytut Gospodarki Rolnej: "Powyższa ustawa zawęża możliwość prowadzenia upraw konopi włóknistych wyłącznie na potrzeby przemysłu włókienniczego, chemicznego, celulozowo-papierniczego, spożywczego, kosmetycznego, farmaceutycznego, materiałów budowlanych oraz nasiennictwa. Z drugiej strony Unia Europejska zachęca do stawiania na innowacje i rozwój krajowych upraw konopi. Płatności obszarowe, jakie może uzyskać hodowca sięgają 200 euro za hektar".
Sprawdź też: 8 form pomocy dla rolników po suszy. O co można się ubiegać w 2018 roku?
Pojawiła się próba wprowadzenia zmian i rozwinięcia uprawy. Przewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi zaproponował projekt ustawy modyfikujący obecne przepisy o przeciwdziałaniu narkomanii.
Miałby pojawić się otwarty katalog dopuszczalnych przeznaczeń uprawianych konopi. Inny pomysł to wprowadzenie systemu zgłaszania odpowiednim organom planowanej uprawy konopi włóknistych w celach informacyjnych oraz kontrolnych. Trzeba byłoby zgłosić miejsce i wielkość uprawy.
Nowelizacja zdejmuje obowiązek ubiegania się o uzyskanie zezwolenia Głównego Inspektora Farmaceutycznego na uprawę konopi włóknistych z jednostek naukowych oraz Centralnego Ośrodka Badania Odmian Roślin Uprawnych.
IGR: "Jeżeli uchwała Rady Ministrów z 2017 r. wciąż jest paradygmatem działań w sferze rozwoju upraw konopi włóknistych i popularyzowania ich zastosowania, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby poselski projekt znalazł poparcie zarówno większości sejmowej, jak i organów administracji - także administracji skarbowej, która mogłaby spodziewać się wzrostu dochodów podatkowych w związku z liberalizacją i powiększaniem produkcji rośliny".
Źródło: Analiza Instytutu Gospodarki Rolnej z lipca 2018