- Od kilku lat stosuję uprawę bezpłużną - mówi Andrzej Białecki, rolnik z miejscowości Sędowo (pow. mogileński), który gospodaruje na 80-ciu hektarach. - I jestem z tego zadowolony - dodaje. We wrześniu wziął udział w szkoleniu praktycznym w Minikowie, które zorganizowało Centrum Techniki Rolniczej działające przy Kujawsko-Pomorskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego. Temat - „Innowacyjne systemy uprawy przy użyciu agregatów nowej generacji”.
- Biorę w nim udział, bo interesuje mnie uprawa pasowa - dodał rolnik z pow. mogileńskiego. - Przyjechaliśmy aż z województwa zachodniopomorskiego, bo w naszym regionie brakuje tak ciekawych szkoleń - stwierdzili Krzysztof Korzanowski i Piotr Gadzała, rolnicy z pow. wałeckiego.
Technologia Strip-till w teorii
Zanim rolnicy wyszli na minikowskie pola, wysłuchali prelekcji na temat innowacyjnych systemów uprawy, w tym technologii strip-till. O uproszczonej uprawie roli bardzo interesująco mówił prof. dr hab. inż. Dariusz Jaskulski, kier. Katedry Podstaw Produkcji Roślinnej i Doświadczalnictwa (Wydział Rolnictwa i Biotechnologii UTP w Bydgoszczy). Przedstawił kilka definicji technologii strip-till. Jedna z nich precyzuje, że niespulchnione pozostają minimum dwie trzecie powierzchni pola, poza tym na jego powierzchni znajdują się resztki roślinne (ponad 50 proc. tych resztek).
Profesor przypomniał, że strip-till to także konserwująca uprawa roli, po której minimum 30 proc. resztek roślinnych pozostaje na powierzchni pola, gleba nie jest odwracana, ale głęboko spulchniana, choć nie na całej powierzchni.
Resztki roślinne - na dobre i złe
Coraz więcej rolników stara się, by zatrzymać wodę w glebie. - Dzięki uprawie bezpłużnej to się udaje - twierdzili uczestnicy spotkania. Mówił o tym także prof. Jaskulski. Zwrócił uwagę m.in. na rolę resztek roślinnych, mulczu oraz braku odwracania i ograniczonego spulchniania gleby. Bo plusem jest ochrona przed erozją, utratą struktury, zaskorupieniem i zagęszczeniem głębszych warstw gleby. Jest mniejszy spływ powierzchniowy i parowanie wody. No i wilgotność gleby jest większa.
Warto też zwrócić uwagę na to, że temperatura gleby obniża się. To plus, czy minus? Zdaniem prof. Jaskulskiego zaorana gleba w nocy szybciej się wychładza, a w dzień ogrzewa, zaś stosując technologię strip-till te skoki temperatur są mniejsze. Zatem porównując w pewnym okresie temperaturę gleby, można zauważyć, że średnia dotycząca pól uprawianych przy pomocy technologii strip-till jest niższa niż tych, gdzie stosowano tradycyjną orkę, ale za to bardziej stabilna.
- To efekt tego, że zaorana gleba jest bardziej przesuszona, więc w dzień szybciej się nagrzewa, w nocy wychładza - wyjaśnia Jaskulski. - Strip-till sprawia, że parowanie jest mniejsze.
Może być problem z chwastami
W uprawie pasowej ważne jest też fizyczne i allelopatyczne (chodzi o oddziaływanie związków chemicznych wydzielanych podczas rozkładu resztek roślinnych) ograniczanie wschodów chwastów. Istotne jest też zwiększanie aktywności biologicznej gleby oraz akumulacja materii organicznej w jej górnej warstwie.
Duża ilość resztek roślinnych i mulczu na powierzchni gleby może mieć także niekorzystny wpływ. Prof. Jaskulski, jako przykłady, wymienia: utrudnienie wykonywania zabiegów agrotechnicznych (głównie siewu i pielęgnacji międzyrzędowej), obniżenie temperatury gleby, opóźnienie kiełkowania nasion i wschodów roślin, wpływ wydzielin rozkładającej się biomasy na kiełkowanie nasion i początkowy wzrost roślin, miejsce występowania organizmów chorobotwórczych, szkodników i nasion chwastów oraz ograniczenie chwastobójczego działania herbicydów doglebowych.
Kujawsko-Pomorską Strefę AGRO znajdziesz na Facebooku - dołącz do nas!
Jego zdaniem po zaprzestaniu orki rolnik powinien być przygotowany na zmianę struktury zachwaszczenia. - To efekt tego, że zmieniają się właściwości gleby - tłumaczy. - Pojawia się większa presja chwastów jednoliściennych. Jest też większy problem z chwastami wieloletnimi (dwuliściennymi).
Ten większy problem dotyczyć może chwastów takich jak: miotła zbożowa, wyczyniec polny, wiechlina roczna, perz rozłogowy, stokłosa bezostna (wśród jednoliściennych). Zaś wśród dwuliściennych chodzi np. o : rumianowate, tobołki polne, bodziszki, gwiazdnicę pospolitą, przytulię czepną.
Zdaniem rolnika z Wielkopolski problem ze zwalczaniem chwastów w uprawie bezorkowej może być znacznie większy, jeśli Unia Europejska zabroni stosowania środków zawierających glifosat. - Podzielam te obawy - przyznał prof. Jaskulski. - Jeśli dojdzie do takiego zakazu, to nie będzie możliwości niszczenia każdego gatunku chwastów, chociaż zapewne ta pustka na rynku będzie szybko wypełniona. Jednak często nie ma potrzeby i nie powinno się zawsze stosować środków totalnych. Lepiej większy nacisk położyć na właściwe zmianowanie.
Zdaniem profesora zazwyczaj po kilku latach stosowania systemu uprawy bezpłużnej sytuacja w glebie się stabilizuje, zachwaszczenie staje mniejsze.
Ekonomia ma znaczenie
Dla rolników ważny jest też czynnik ekonomiczny. Zużycie paliwa (na uprawę, nawożenie przedsiewne i siew roślin ozimych) w przypadku uprawy płużnej jest wyższe niż w przypadku tej bezpłużnej (43 l/ha do 31 l/h). Technologia stip-till pozwala na jeszcze większe oszczędności paliwa (16 l/ha).
Bardzo ważna jest też wielkość plonu. Prof. Jaskulski przedstawił zestawienie, z którego wynika, że plony zwłaszcza w niekorzystnych warunkach wodnych (suchy rok z niedoborem opadów) lub glebowych (gleba mozaikowa), w uprawie płużnej mogą być znacznie niższe, niż przy stosowaniu technologii strip-till. W takich warunkach, w przypadku jęczmienia ozimego uprawianego na piasku gliniastym stosując strip-till można było uzyskać 9,1 t/ha, stosując pług - 8, 5 t/ha. Pszenica ozima posiana w glinie piaszczystej i pyle gliniastym w uprawie pasowej plonowała na poziomie 8,5 t/ha, zaś w płużnej - 7,8 t/ha.
Jednak w przypadku lepszych warunków glebowych lub wodnych, wielkość plonu jest zbliżona. I wtedy pojawia się pytanie, czy inwestować w maszyny. W dyskusji praktyków wyniknęło, że błędem jest, gdy np. rolnicy przestawiający się na uprawę bezpłużną zaczynają uprawki od stosowania tradycyjnych bron talerzowych. - Zwykła talerzówka nie miesza dobrze resztek pożniwnych i odwraca wierzchnią warstwę gleby, a przecież nie o to chodzi - dzielili się doświadczeniami ci, którzy od dawna stosują uprawę bezorkową.
Ci, którzy chcieli dowiedzieć się, jakie maszyny są najbardziej odpowiednie w uprawie strip-till mogli poznać w Minikowie oferty kilku producentów.