W poszukiwaniu alternatywy. Czym jest rolnictwo wertykalne?
W dobie pandemii, kryzysów militarnych i zagrożenia brakiem ciągłości produkcji, wielu z nas szuka alternatywnych metod do wytwarzania żywności. Od kilku lat mówi się o rolnictwie dachowym, na języki wraca także te wertykalne. Jak je zdefiniować?
O tym sposobie mówiło się już w XX wieku. Rolnictwo wertykalne nie wymaga posiadania ziemi, czy też ciągników i pługów. Formalnie określane jest jako pionowe, ze względu na charakter rozmieszczenia upraw. Współcześnie są to piętrowe ciągi roślin w budynkach i wieżowcach.
- W pionowych modułach, najczęściej w kształcie litery A, wykorzystuje się nowoczesne, bezglebowe metody upraw, takie jak hydroponika czy aeroponika. W miastach, gdzie farmy tego typu funkcjonują, są one najczęściej wprowadzane do już istniejących budynków lub też umieszczane w specjalnie skonstruowanych szklarniach. Przykładem może być farma Sky greens w Singapurze – mówi nam dr Ada Górna z Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego.
Nie trzeba pola, aby mieć własne rośliny! Jak funkcjonują wertykalne uprawy?
Uprawa roślin w pionowo ułożonych warstwach niesie ze sobą wiele korzyści. Nie potrzeba mieć gospodarstwa, aby móc wyprodukować owoce i warzywa. Co więcej, taka forma uprawy sprawdzi się w każdym miejscu, nawet w zamkniętym pomieszczeniu. Wystarczy tylko kontrolować wilgotność, temperaturę oraz wykorzystać sztuczne oświetlenie.
Choć rolnictwo wertykalne nie zastąpi tradycyjnego, pozwoli zagospodarować miejską przestrzeń
Czy takie rozwiązanie może być melodią przyszłości? Wiadomo, nie zastąpi tradycyjnego rolnictwa i od lat stosowanych metod, ale może być ciekawym źródłem produkcji na wypadek kryzysu. Na własny użytek powstaną różne rodzaje owoców i warzyw. Wątpliwe, aby w ten sposób wyprodukować rzepak oraz inne zboża. Dodatkowo ta forma pozwala na wykorzystanie miejskiej przestrzeni, zwłaszcza tam, gdzie gęstość zaludnienia jest ogromna. O bycie wertykalnym farmerem może się więc pokusić każdy z nas.
- Istotną zaletą rolnictwa wertykalnego jest to, że zajmuje ograniczoną przestrzeń (wykorzystujemy bowiem wymiar pionowy), co w obszarach zurbanizowanych jest szczególną korzyścią z uwagi na niedobory wolnych, nieużytkowanych gruntów, a także wysokie ceny ziemi. Uprawy można lokalizować zarówno na dachach budynków, jak i w samych budynkach w ściśle kontrolowanym środowisku – przekazuje dr Górna.
W praktyce trend wertykalny może dotknąć nie tylko kontrolowane środowisko w miejskiej urbanistyce. Jak przekazuje ekspert, farmy zaczęły pojawiać się w formie mobilnej. W Singapurze wykorzystuje się w tym celu kontenery morskie.
