- Spotykamy się w tym symbolicznym dniu, tu na Westerplatte, o świcie, żeby uczcić pamięć polskich bohaterów. To miejsce jest i pozostanie na wieki symbolem bohaterstwa polskiego żołnierza - mówił prezydent Andrzej Duda. - Na Westerplatte pod wodzą mjr Henryka Sucharskiego i kpt Franciszka Dąbrowskiego było zaledwie 200 żołnierzy, a zaatakowani zostali przez kilkunastokrotnie większe siły wroga. Według planu i założeń taktycznych mieli się bronić przez 6 godzin. Bronili się przez 7 dni.
Prezydent podkreślił także, że dziś wszyscy możemy być dumni. Zwrócił uwagę, że Polska zawsze stała po właściwej stronie, a więc stronie wolnego świata. Odniósł się też do obecnych stosunków z Niemcami, nazywając je przyjaznymi.
Przemówienie podczas uroczystości wygłosiła także premier Ewa Kopacz, nawiązując z jednej strony do historii, z drugiej do czasów współczesnych, w których, jak mówiła premier, bezpieczeństwo Polski jest najważniejsze i żadne wewnętrzne rozgrywki polityczne nie powinny zburzyć jej wolności i niepodległości.
Po modlitwie za poległych, którą odprawił abp Sławoj Leszek Głódź i salwie honorowej, przedstawiciele rządu oraz prezydent Andrzej Duda złożyli kwiaty pod Pomnikiem Obrońców Wybrzeża.