Pobyt w Niemczech był możliwy dzięki projektowi firmowanemu przez Stowarzyszenie Ludności Pochodzenia Niemieckiego w Chojnicach skierowanemu do Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży.
To inny kraj
- Byłam już dwukrotnie z młodzieżą na takich wakacyjnych wyjazdach i uznałam, że dobrze byłoby, gdyby i chojniczanie mogli z tego skorzystać - opowiada Anita Fenske, koordynatorka grupy i inicjatorka wyjazdu.
A Magdalena Kuhn, Paulina Czajka, Katarzyna Góral, Natalia Pałubicka, Marek Pałubicki, Mateusz Miszewski i Szymon Blumowski nie kryją, że w Niemczech bardzo im się podobało.
Byli w Bruchhausen-Vilsen przez dwa tygodnie. W skansenie kolejowym Eisenbahn robili porządki, grabili liście, spotykali się z rówieśnikami, ćwicząc niemiecki, a w czasie wolnym mogli pływać w basenie, bawić się na dyskotekach w domu kultury i robić to, co przyjdzie im do głowy. W programie było też zwiedzanie - m.in. Bremy czy Hamburga.
- Trudno było się przyzwyczaić - opowiadają. - To inny kraj, inne obyczaje. I inny język, nie taki jak w szkole.
Śmietankowy z truskawkami
Grupa musiała sama sobie radzić, więc na przykład były dyżury w kuchni, ale obyło się bez wpadek i zgrzytów. - Byli bardzo zdyscyplinowani - chwali Anita Fenske. - Nie potrzebowali bata.
Na pewno nie zapomną osiemnastki Pauliny, na którą Magda upiekła pyszny tort śmietankowy z truskawkami, a impreza odbyła się w ... wagonie weselnym.
Być może jesienią uda się im zaprosić swoich rówieśników do Chojnic. A repeta za rok.