Pogodzenie obowiązków zawodowych z wychowywaniem dzieci bywa trudne nawet dla pełnych rodzin. W przypadku samotnych rodziców, trudności piętrzą się do poziomu często trudnego do zniesienia.
Zwłaszcza, gdy na utrzymaniu jest więcej, jak jedno dziecko. To jedna z przyczyn, dla których osobom znajdującym się w takiej sytuacji życiowej tak trudno odnaleźć się na rynku pracy. Nie mogą posłać dziecka do przedszkola lub zapewnić mu opiekunki, bo nie mają pieniędzy. Nie mają pieniędzy, bo nie pracują. Koło się zamyka.
Obok ogólnopolskich programów skierowanych do bezrobotnych, urzędy pracy mają możliwość ubiegania się o pieniądze na dodatkowe działania. Aby zyskać fundusze: po pierwsze trzeba wykazać, że taka pomoc jest celowa, po drugie, przedstawić przejrzysty harmonogram jej realizacji. Z takiej możliwości skorzystał PUP w Świeciu. Projekt skierowany do samotnych rodziców został wysoko oceniony. Obejmie on około 65 osób. Lista uczestników jest na bieżąco weryfikowana.
- Punktem wyjścia była ocena, jak duża jest grupa potencjalnych zainteresowanych - tłumaczy Karina Detlaf-Matia, zastępca dyrektora PUP w Świeciu. - Z naszych rejestrów wynikało, że jest to ponad 110 osób. W trakcie sprawdzania ich sytuacji życiowej liczba ta skurczyła się o 40 osób, które zmieniły swój stan, bądź zupełnie nie były zainteresowane tego typu pomocą.
Na początek pięć miesięcy
Zostało około 70 bezrobotnych, wśród których jest także czworo ojców radzących sobie w pojedynkę z trudem wychowawczym. Równolegle z prowadzonym naborem, trwały poszukiwania pracodawców, gotowych zapewnić pięciomiesięczne staże z gwarancją zatrudnienia lub takich, którzy w zamian za środki na doposażenie firmy, stworzą miejsce pracy dla samotnych matki lub ojca. - Uzyskanie takich deklaracji ze strony pracodawców było o tyle trudne, że podejmowali je w ciemno - mówi zastępca dyrektora. - Wiedzieli tylko, że przyszły stażysta będzie mieć mniej jak 30 lat i prawdopodobnie będzie kobietą z dzieckiem.
Pieniądze dla opiekunki
Zanim wytypowana grupa zacznie zdobywać pierwsze bądź też nowe doświadczenie zawodowe, wszyscy przejdą cykl spotkań z psychologiem, doradcą zawodowym, itp. Z testu, jakie wypełniali zgłaszając się do udziału w programie, jasno wynikało, że wielu obawia się kontaktów z pracodawcami. Nie potrafią zaprezentować się we właściwy sposób. Wielu ankietowanych podkreślało też, że brakuje im pomocy prawnej, która być może byłaby pomocna w rozwiązaniu ich problemów rodzinnych.
Jednym z kluczowych elementów wsparcia oferowanego przez PUP w Świeciu jest dotacja na zatrudnienie opiekunki. W grę wchodzi 400 zł. Rzecz w tym, że musi to być załatwione formalnie. - Dzięki porozumieniu z ZUS, z budżetu państwa zostaną pokryte koszty składek ubezpieczeniowych niani, która podpisze odpowiednią umowę - wyjaśnia Detlaf-Matia. - Jeśli opiekuna zażąda więcej jak 400 zł, uczestnik programu będzie musiał pokryć tę różnicę we własnym zakresie. Takie wsparcie przewidzieliśmy dla 45 dzieci do 3 roku życia.
Starsze dzieci mogą iść do przedszkola. W przypadku takiego rozwiązania, rodzić również nie zostanie zostawiony bez pomocy.
