W czwartek (22 października) przed godz. 23.00 obsługa miejskiego monitoringu zauważyła na Starym Rynku dwa samochody. To było czarne i srebrne bmw. Kierowcy nie zważając na pieszych urządzili sobie drifting, czyli jazdę pokazową i odjechali.
Informacja trafiła na policję. Kamery monitoringu przez cały czas śledziły drogę przejazdu obu samochodów. Na ul. Mostowej drogówka próbowała zatrzymać pojazdy. Kierowca jednego z nich, srebrnego bmw, zignorował sygnały i odjechał. Nie opanował auta i u zbiegu ulic Zygmunta Augusta i Langiewicza zjechał na pobocze. Uderzył w latarnię. Okazało się, że 18-latek ma prawo jazdy od 10 dni, a jego samochód nie został dopuszczony do ruchu.
Obaj kierowcy trafili do komendy miejskiej. Byli trzeźwi. Substancji odurzających i innych też nie brali wcześniej. Funkcjonariusze zatrzymali prawo jazdy 18-latkowi oraz 22-letniemu kierowcy czarnego bmw w związku ze spowodowaniem zagrożenia w ruchu drogowym.
Dodatkowo młodszy z nich odpowie za kierowanie pojazdem pomimo braku dopuszczenia pojazdu do ruchu, niezatrzymanie się do kontroli drogowej i spowodowanie kolizji. Za popełnione wykroczenia mężczyźni staną przed sądem.