https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy inowrocławskiego ratusza zbulwersowani... wpisem w anonimowej ankiecie

(dan)
Ankieta, której treść zbulwersowała urzędników ratusza
Ankieta, której treść zbulwersowała urzędników ratusza Dariusz Nawrocki
Jeden z ankietowanych przez PiS młodych ludzi napisał w ankiecie, iż "głównym wydatkiem miasta są Solanki". Słowa te zbulwersowały urzędników inowrocławskiego ratusza.

Po raz kolejny wracamy do ankiety przeprowadzonej przez lokalnych działaczy PiS-u. Wynikało z niej, iż młodzi ludzie nie wiążą swojej przyszłości zawodowej z Inowrocławiem.

Ilustrując nasz ostatni artykuł na ten temat zamieściliśmy zdjęcie przedstawiające jedną z ankiet. Jej treść zbulwersowała urzędników inowrocławskiego ratusza. Jeden z ankietowanych zapisał bowiem, iż "głównym wydatkiem miasta są Solanki".

Czytaj: Inowrocławski ratusz podważa wyniki ankiety przeprowadzonej przez PiS

Agnieszka Chrząszcz, rzecznik prasowy prezydenta w przesłanym nam oświadczeniu wyznaje, że urzędnicy są tym wpisem "zaskoczeni i zdumieni". Podkreśla, że ankietowany podał nieprawdziwą informację.

"Park Solankowy nic nie kosztuje inowrocławian. Na odnowienie starej części Solanek (alejki, oświetlenie, zadrzewienie, ukwiecenie, remont tężni itp.) oraz na budowę nowej, ponad 30-hektarowej części Solanek wraz ze ścieżkami rowerowymi wydaliśmy zaledwie 12 proc. wszystkich środków jakie przekazaliśmy na inwestycje i remonty w całym mieście w latach 2002-2014. Na dodatek 60% poniesionych wydatków zwróciła nam Unia Europejska.

Za utrzymanie Parku Solankowego inowrocławianie nie płacą ani złotówki. Kilka lat temu wprowadziliśmy w Inowrocławiu obowiązek wpłacania do Urzędu Miasta tzw. Opłaty uzdrowiskowej (klimatycznej) przez każdego kuracjusza. Łącznie rocznie uzyskujemy prawie 3 mln złotych , które w całości pozwalają nam na pokrycie kosztów utrzymania Solanek, w tym: sprzątanie, remonty, kwiaty, nawodnienie, oświetlenie.

Inowrocławianie mają Solanki dla siebie bezpłatnie, a tak kiedyś nie było.

Dzięki Solankom mieszkańcy mają zapewnioną pracę (sanatoria, hotele, pensjonaty, restauracje, utrzymanie zieleni, transport itd.).

Solanki to ulubione miejsce spotkań dla osób przyjezdnych, ale także dla inowrocławian; przedmiot dumy, którym chwalimy się i promujemy nasze miasto.

Solanki to część rekreacyjna dla osób w każdym wieku, w tym również dla młodzieży" - czytamy w przesłanym nam oświadczeniu.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 07.07.2015 o 16:17, Była mieszkanka Ina napisał:

Może i żal, ale to wina urzędników, że mieszkańcy nie są tego świadomi. Nie ma się co bulwersować tylko brać do roboty i udostępnić otwarcie dane dotyczące wydatków, umów które ratusz podpisuje itd. To obowiązkiem urzędników jest, żeby każdy mieszkaniec wiedział gdzie takie dane może znaleźć. Jeśli nadal będzie podawał nieprawdę, to znaczy że robi to celowo i można się bulwersować. W KAŻDYM innym przypadku wina leży po stronie ratusza.

 


a jak "mieszkaniec" jest "tempa dzida" to nie wytłumaczysz mu nawet na patyczkach bo on swoje wie

G
Gość
W dniu 08.07.2015 o 18:41, mako napisał:

Co PiS konkretnie zrobił dla miasta i ich mieszkańców.  Nic oprócz jończenia, kłamstw i pomówień.

 

 

mako do szkoły a potem bierz się za pisanie tępaku.

m
mako

Co PiS konkretnie zrobił dla miasta i ich mieszkańców.  Nic oprócz jończenia, kłamstw i pomówień.

e
elek
może i nic nie kosztują ale za to jaki wałek poszedł przy sprzedaży obiektów typu kujawianka 1,2 itd to nikt nie powie a po drugie to co jest w tym mieście? galerie zrobili a centrum puste bo nie umieją zagospodarowac a większość ludzi do pracy się dostaje po znajomosciach...
G
Gość
Największe kłamstwo tłoczone gimbazie to kłamstwo solankowe. Solanki nic nie kosztują, bo Inowrocław jest gminą uzdrowiskową i dostaje na to pieniądze z budżetu. Te pieniądze można wydać tylko na Solanki.
B
Była mieszkanka Ina

Może i żal, ale to wina urzędników, że mieszkańcy nie są tego świadomi. Nie ma się co bulwersować tylko brać do roboty i udostępnić otwarcie dane dotyczące wydatków, umów które ratusz podpisuje itd. To obowiązkiem urzędników jest, żeby każdy mieszkaniec wiedział gdzie takie dane może znaleźć. Jeśli nadal będzie podawał nieprawdę, to znaczy że robi to celowo i można się bulwersować. W KAŻDYM innym przypadku wina leży po stronie ratusza.

 

Z
Zenobi

Odwiedzam Inowrocław i Solanki - niestety raz w roku, ale za to ze trzy razy w trakcie urlopu po kilka godzin, gdyż z południa Polski mam tu bardzo daleko. Z podziwem obserwuję rozwój tego miejsca na przestrzeni kilku lat. Ciechocinek przy Was wymięka. Jako turysta przejezdny cenię sobie możliwość bezpłatnego zaparkowania i bezpłatnego korzystania z uroków tego miejsca i oczywiście tężni. Skutkuje to tym, że nie płacąc za bilet parkingowy i bilet za tężnię (patrz Ciechocinek) chętnie robię zakupy w tym miejscu (pamiątki, porcelana, woda Inowrocławianka, desery w pijalni wód (pyszny Solankowy, o ile nazwy nie mylę), niezła kawa i muzyka pana rodowitego Włocha. Obsługa też wspaniała. Potem przejście na deptak i plac z fontanną. Jest spokojnie, nikt nikogo nie godzi, nie straszy mandatami, nie liczy czasu. Tak trzymać!!!

Ż
Żal
Trzeba mieć elementarne pojęcie, żeby wiedzieć, że Solanki finansują się w całości z dotacji i opłaty uzdrowiskowej. Tego się nie przeniesie na żaden inny cel. Te pieniądze Urząd Miasta może mieć albo i nie.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska