Ameryka ma nowego bohatera. To pracownik szybkiej kolei w Kalifornii, który dosłownie w ostatniej chwili uratował mężczyznę, który spadł na tory, gdy pociąg zbliżał się już do peronu.
Dramatyczne wydarzenie miało miejsce na stacji Bay Area Rapid Transit w kalifornijskim Oakland.
Tony Badilla, który był świadkiem zbliżającego się dramatu, opublikował wideo na Twitterze kiedy pracownik kolei uratował człowieka przed zmiażdżeniem go przez nadjeżdżający pociąg. Niesamowity!!, napisał w internecie.
Bohaterem okazał się John O'Connor, który starał się trzymać tłum oczekujących na pociąg z dala od torów. - Gdy pociąg się zbliżał, usłyszałem jakieś odgłosy w chwili, kiedy na stację wjeżdżał pociąg. Zobaczyłem, jak pracownik kolei wyciąga mężczyznę, który z peronu spadł na torowisko, było to w ostatniej chwili, po wlaśnie nadjechał rozpędzony pociąg – opowiadał Badilla.
- Tłum był zszokowany, bo niewiele brakowało a doszłoby do dramatu – dodawał. Początkowo pracownik kolei był zdenerwowany zachowaniem tego faceta, że był tak nieostrożny, ale po chwili obaj rzucili się sobie w objęcia, dodawał.
- John był wtedy na peronie i upewniał się, czy wszyscy trzymają się z dala od żółtego pasa na peronie, którego nie powinno się przekraczać- mówiła rzeczniczka kolei stacji CNN. -Pewien mężczyzna nagle spadł na torowisko, gdy zbliżał się pociąg. John zobaczył go, krzyknął, by się cofnął, ale ten nie zareagował szybko, więc nasz pracownik złapał go za ramiona i pociągnął w górę, przewracając się razem z nim na peronie. Kiedy wstali,objęli się serdecznie.
O'Connor opowiadał potem, że sam nie wie, jak mu się udało wyciągnąć tego mężczyznę. Pociąg był już chyba tylko kilkanaście metrów od niego.-Szczerze mówiąc, myślałem, że pociąg przetnie go na pół – mówił O'Connor i dodał:-Nie chciałem patrzeć na to , jak ten facet umiera”.
Wypadki
Kiedy O'Connor ochłonął opowiadał, że czuje się dziwnie, kiedy wszyscy nazywają go bohaterem. To szczęście, że Bóg mnie tam umieścił. Dodał, że po prostu wykonuje swoją pracę i ma nadzieję, że każdy na jego miejscu zrobiłby dokładnie to samo.
-Nie wydaje mi się, żebym zrobił coś naprawdę specjalnego – powtarzał.
O'Connor wspomniał, że widział wiele wypadków na torach podczas wielu lat służby i martwi się o maszynistę pociągu, który mógł zabić mężczyznę.
Według oświadczenia dyrekcji mężczyzna, którego nazwiska nie ujawniono przypadkowo spadł na tory i po wszystkim serdecznie podziękował O'Connorowi za jego heroizm. -Uratowałeś mi dziś życie. Dziękuję, John- mówił.
O'Connor jest doświadczonym pracownikiem kolei, pracuje już niemal od ćwierć wieku. Dumna jest z niego dyrekcja, opisują go jako zrównoważonego i odpowiedzialnego pracownika.
