Uwaga! Aż cztery razy więcej zachorowań na salmonellozę niż rok wcześniej!

Pierwszokomunijne przyjęcia, biesiady na działkach letniskowych, pikniki pod chmurką - ruszył sezon ucztowania w upalne dni.

Co rok zalecamy Państwu czujność podczas letnich przyjęć, a w tym roku szczególnie, bo z danych Sanepidu w Świeciu wynika, że w ubiegłym roku liczba zachorowań na salmonellozę (36 przypadków) wzrosła czterokrotnie w porównaniu z rokiem poprzednim (9 przypadków).

Doszło do dwóch zatruć o charakterze masowym. Pierwsze odnotowano w czasie przyjęcia urodzinowego w mieszkaniu prywatnym. Uczestniczyło w nim sześć osób, zachorowały wszystkie, hospitalizowano jedno dziecko. Przyczyną zakażenia było ciasto, a dokładnie krem budyniowy przygotowany z użyciem mieszadła, które po zrobieniu ciasta na biszkopt z dodatkiem surowych jaj nie zostało umyte.

Do drugiego zatrucia salmonellą o charakterze masowym również doszło podczas przyjęcia urodzinowego w mieszkaniu prywatnym. Uczestniczyło w nim 25 osób. Ciasto, które było przyczyną choroby, zjadły jeszcze trzy osoby spoza przyjęcia. Objawy zatrucia wystąpiły u 15 z 25 osób w nim uczestniczących oraz u dwóch z trzech osób, które zjadły ciasto poza imprezą. W tym wypadku pałeczki salmonelli również ukryły się w kremie z dodatkiem surowych jaj.
Objawy zatrucia salmonellą występują najczęściej 6 - 72 godzin po spożyciu zanieczyszczonego pokarmu. Początek choroby jest nagły, z wodnistą biegunką, tępymi bólami brzucha, mdłościami i wymiotami. Zwykle towarzyszy im gorączka (do 39°C), ból głowy, dreszcze, ogólne rozbicie.

Najczęstszym nośnikiem pałeczek są produkty zawierające surowe jaja (majonezy, kremy, lody, zupy dla niemowląt i in.) oraz rozdrobnione przetwory mięsne (tatar, pasty rybne, galaretki, pasztety, pierogi).

Przed zachorowaniem można się ochronić przechowując żywność w niskiej temperaturze, wydzielając miejsce w lodówce na surowy drób, mięso i jaja - by nie stykały się z innymi produktami. Trzeba też myć jaja przed ich spożyciem.