https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga na głowę! Z budynku przy Kujawskiej odrywa się gruz

(mp)
fot. Jarosław Pruss
Kamienica przy ulicy Kujawskiej 32 sypie się. Na chodnik spadają fragmenty ścian oraz szkło. Właściciel, mimo ponagleń straży miejskiej, nie zabezpieczył terenu.

pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Pierwsza interwencja w sprawie budynku przy ul. Kujawskiej 32 wpłynęła do bydgoskiej straży miejskiej jeszcze w marcu. - Mieszkańcy przekazali nam informację o leżącym na chodniku gruzie - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik prasowy straży miejskiej. - Zagrożenie stwarzały również wybite okna, z których sypało się szkło.

Dwa dni po zgłoszeniu teren był już ogrodzony. - Zabezpieczyliśmy chodnik taśmą - wyjaśnia Arkadiusz Bereszyński. - Skontaktowaliśmy się także z właścicielem kamienicy, który, jak się okazało, nie mieszka w Bydgoszczy.

Fakt ten nie zwalnia go jednak z obowiązku zabezpieczenia obszaru przylegającego do zniszczonego budynku. - Właściciel otrzymał od nas pisemne polecenie, ale póki co nie podjął żadnej interwencji - wskazuje rzecznik prasowy.

Wniosek o ukaranie mężczyzny trafił już do sądu. Arkadiusz Bereszyński podkreśla, że właściciel będzie musiał wytłumaczyć, dlaczego nie zabezpieczył wskazanego terenu, odmawiając tym samym wykonania polecenia straży miejskiej. Dotychczas przesłuchano część świadków.
- Niestety, nie da się wszystkiego wyjaśnić w dzień lub dwa - zaznacza rzecznik bydgoskich strażników.

Na razie wiadomo, że kamienica zostanie wyburzona, ale nikt nie zna terminu rozbiórki.
Tymczasem budynek nadal niszczeje i stwarza niebezpieczeństwo dla przechodniów. - Do niedawna była tu taśma, ale ktoś ją zerwał - relacjonuje Czytelniczka ze Szwederowa. - Może i lepiej, bo to prowizoryczne zabezpieczenie nie zdawało egzaminu. Aby je ominąć, trzeba było schodzić na ruchliwą jezdnię.

A wzdłuż ulicy Kujawskiej spaceruje codziennie wiele osób, w tym uczniowie pobliskiej szkoły podstawowej. - Jeśli dostaniemy sygnały, że taśma została zerwana, pojedziemy na miejsce i ponownie ogrodzimy teren - zapewnia Arkadiusz Bereszyński. - Takie zabezpieczenie powinno wystarczyć do czasu wyburzenia kamienicy - kwituje

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
z bydgoszczy
Nie jestem za Konstantym, ale trochę przesadziłeś. To prywatna kamienica, przez nikogo nie zamieszkała. Więc jedyne co mógł zrobić to ogrodzić teren.
b
bydg.
Tak rządzi Bydgosczą od 8-lat dywersant ze wsi podtoruńskiej. Rozkopuje dobrą nawierzchnię Starego Rynku wydaje mln zł na wirtualne inwestycje a obojętny jest mu los starych kamienic i bezpieczeństwo mieszkańców?
Na Bogu ducha winnych kibiców Zawiszy składał doniesienia do prokuratury a z tak prostą sprawą nie może sobie poradzić?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska