Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga na nowy problem w ulach! Pszczoły zagrożone?

(aga)
Pszczelarze mogą uniknąć kolejnych, męczących problemów, jeśli zastosują się do zaleceń Głównego Inspektoratu Weterynarii.
Pszczelarze mogą uniknąć kolejnych, męczących problemów, jeśli zastosują się do zaleceń Głównego Inspektoratu Weterynarii. Andrzej Bartniak
- W latach 70. pszczelarze zbagatelizowali alarm o warrozie w Rosji. Kolejna choroba jest już we Włoszech. Trzeba uważać!

Ostrzega pszczelarzy Czesław Wejner, prezes koła pszczelarskiego w Świeciu. Robi to na prośbę Głównego Lekarza Weterynarii.

- Dostałem od niego komunikat, że na południu Włoch wykryto małego chrząszcza ulowego - wyjaśnia Wejner. - To nowy w Europie, groźny szkodnik. Nie wolno go zbagatelizować tak, jak zrobiliśmy z warrozą (kleszcz - przyp. red.) w latach 70. Wtedy nikt się nie przejął, a minęły dwa lata i przeżywaliśmy dramat: pszczoły prawie przestały latać, były zdeformowane, niektóre nie miały skrzydeł i tylko chodziły po trawie. Teraz, bez odymiania ich na warrozę kilka razy do roku, nie ma szans na utrzymanie pasieki. A nowe zagrożenie jest jeszcze większe, bo Włochy są blisko i ludzie przemieszczają się znacznie częściej niż 40 lat temu.

Przeczytaj też: Pszczelarz Roku w Przysieku. Rozmawiano także o zagrożeniach w pasiekach [zdjęcia]
Mały chrząszcz ulowy jest wyjątkowo wredny, dotkliwie niszczy pszczelą rodzinę. - Pszczoła nie potrafi się przed nim bronić. Jego larwy masowo niszczą plastry i czerw (larwy pszczół ułożone obok siebie w komórkach - przyp. red.). - tłumaczy Wej-ner. - Pszczoły nie mogą wychowywać w nich młodych ani magazynować miodu i pyłku. Szkodliwe są też odchody larw, bo brudzą miód i wtedy on fermentuje, robi się rzadszy i wycieka z plastra. Pszczoły nie znoszą też zapachu tych larw, odstrasza je.

Żeby uchronić przed małym chrząszczem polskie pasieki, trzeba handlować pszczołami tylko zgodnie z dyrektywami Rady Europejskiej. - Szczegółowych informacji udzieli każdy inspektorat weterynarii i związek pszczelarski. Chodzi o to, żeby bardzo na to uważać - zaznacza Wejner.

Przeczytaj też: Ceny zbóż nadal stabilne. Notowania rynku rolnego [24-27.02.2015]

- Dotyczy to zwłaszcza najpowszechniejszego handlu w pszczelarstwie, czyli matkami pszczelimi.
Wzorować można się na Australijczykach. Dokument pt. "Więcej niż miód" pokazuje, że w Australii nie ma chorób i szkodników pszczół stanowiących utrapienie w różnych regionach świata, bo pszczelarze nie wpuszczają do swoich pasiek kolegów z innych kontynentów. Chyba, że w nowym stroju pszczelarskim, który dostaną na miejscu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska