Policja ostrzega: - Po Polsce grasują co najmniej dwaj oszuści, podszywający się za mundurowych.
Aktorskie zacięcie
Ich ofiarą padł już właściciel sklepu w Ostrołęce. Oszuści odegrali niemal "oscarową" scenę, gdy zaimprowizowali tam aresztowanie delikwenta, który rzekomo wprowadzał do obiegu fałszywe pieniądze.
- Teraz musimy zabezpieczyć tę kasę - orzekł przerażonej sprzedawczyni mężczyzna udający policjanta. I pomachał jej przed oczami "jakąś" legitymacją. - Nie wiadomo, ile fałszywych banknotów ma pani w tej kasie. - Rzekomy policjant wziął pod pachę kasę fiskalną i najnormalniej w świecie wyszedł ze sklepu.
Sprawa wyszła na jaw, gdy następnego dnia właściciel sklepu zadzwonił na policję i spytał, kiedy zostaną mu zwrócone zarekwirowane pieniądze. Okazało się, że mundurowi nie mają pojęcia o całej sprawie.
W regionie spokojnie
Oszuści, prawdopodobnie ci sami, byli widziani później jeszcze w Grajewie, na Podlasiu. Do dzisiaj nie zostali zatrzymani. Teoretycznie zatem mogą dalej spokojnie grasować w dowolnym miejscu w Polsce.
- Nie mieliśmy żadnych sygnałów o podobnym procederze w województwie Kujawsko-Pomorskim - mówi Kamila Ogonowska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Bądźmy ostrożni
Jak odróżnić prawdziwego stróża prawa od oszusta? Jak się upewnić, czy mężczyzna podający się za policjanta, jest nim rzeczywiście?
- Przede wszystkim należy poprosić taką osobę o przedstawienie - radzi Kamila Ogonowska. - Każdy policjant ma w obowiązku, najnormalniej w świecie, przedstawić się z imienia i nazwiska. Aby upewnić się, że mamy do czynienia ze stróżem prawa, możemy poprosić o okazanie legitymacji. Policjant nie ma prawa nam tego odmówić. Należy dokładnie wczytać się w informacje w tym dokumencie. Muszą tam być przede wszystkim takie dane, jak imię i nazwisko oraz stopień.
I nieistotne jest, czy policjant ma na sobie mundur, czy jest ubrany po cywilnemu": - Zawsze przysługuje nam możliwość wglądu w legitymację - dodaje Kamila Ogonowska. - W takich przypadkach należy przede wszystkim zachować zdrowy rozsądek.