Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga przez trzy tygodnie na szczepionki w lasach

Lucyna Talaśka-Klich
fot. sxc
Dziś w województwie kujawsko-pomorskim mogą się rozpocząć szczepienia lisów przeciwko wściekliźnie. Wszystko zależy od wyników badań prowadzonych przez instytut weterynaryjny w Puławach.

Wścieklizna

Wścieklizna

Przyczyną wścieklizny jest wirus (z rodzaju Lyssavirus). Jest to choroba, która przenosi się ze zwierząt na człowieka. Wirus przenoszony jest ze śliną chorego zwierzęcia. Do zakażenia człowieka dochodzi poprzez ugryzienie przez zwierzę lub bezpośredni kontakt (zwykle śluzówek, uszkodzonej skóry) ze śliną zakażonych zwierząt. Po okresie inkubacji trwającym 3-8 tygodni (lub dłużej) pojawiają się niespecyficzne objawy, tj. bóle głowy, gorączka, nudności, niepokój, podniecenie, obrzmienie skóry wokół miejsca ugryzienia. Następnie pojawiają się porażenia mięśni i śpiączka. Charakterystycznym objawem wścieklizny u człowieka jest wodowstręt i światłowstręt. Jednak w chwili pojawienia się objawów zwykle jest już zbyt późno na pomoc.

- Szczepionki już czekają na lotnisku we Włocławku, a my na wyniki badań - mówi Bogumiła Mikołajczak, wojewódzki lekarz weterynarii w Bydgoszczy. - Jej skuteczność sprawdzają w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym w Puławach. Zaraz po otrzymaniu pozytywnego wyniku, a więc nawet w piątek, będzie można rozpocząć zrzut szczepionek.

Na pola, lasy, łąki
Zatopiono je w zielono-brunatnych kostkach z masy rybnej o wymiarach 35-35-10 mm. Zostaną one zrzucone z samolotów na lasy, pola, łąki i nieużytki, czyli tam, gdzie żyją lisy.

Lekarze weterynarii proszą by ich nie podnosić, a tym bardziej niszczyć. Nie tylko dlatego, że lis nie zje przynęty, którą dotknął człowiek. Ważniejsze jest jednak to, że zetknięcie przynęty z otwartą raną (a nawet z otartym naskórkiem czy błonami śluzowymi), jest dla człowieka sporym zagrożeniem. Rodzice powinni powiedzieć o tym dzieciom!

Gdyby jednak doszło do kontaktu z kostką, należy natychmiast umyć się wodą z mydłem i koniecznie powiadomić lekarza (medycyny lub weterynarii) oraz stację sanepidu. To samo trzeba zrobić, gdy zwierzę domowe dotknie szczepionki.

Pies z kotem na smyczy
Inspektorzy radzą, by przez trzy tygodnie od zrzutu, najlepiej nie wchodzić do lasów czy na łąki. - W naszym województwie akcja szczepienia powinna potrwać przez tydzień, ale wiele zależy od pogody - twierdzi Mikołajczak. Przypomina też i prosi, by osoby mieszkające blisko terenów, na które spadną kostki, nie wypuszczały psów i kotów.

Przez kilka tygodni lepiej nie organizować też polowań z psami. Co na to myśliwi? - Szczepienia lisów są potrzebne, bo zwierzęta wciąż chorują na wściekliznę - mówi Bogusław Chłąd, prezes Okręgowej Rady Łowieckiej w Bydgoszczy. - Co prawda są to pojedyncze przypadki zachorowań wśród na przykład nietoperzy, ale profilaktyka jest wskazana, by uniknąć przenoszenia wścieklizny.

Przyroda na straży
Z powodu szczepień w ostatnich latach zwiększyła się populacja lisów. Aby zachować równowagę w przyrodzie myśliwi częściej strzelają do tych zwierząt. - Jednak w ostatnim roku, w utrzymaniu równowagi, pomogła nam przyroda - mówi Bogusław Chłąd. - Z powodu tajemniczej choroby (być może była to nosówka lub parwowiroza), populacja lisów spadła o 20 procent.

Myśliwi szacują, że w Kujawsko-Pomorskiem żyje ok. 12-13 tysięcy lisów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska