Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uważaj, co przynosisz na cmentarz. To może skończyć się 500 zł mandatem

Oprac. AGW
Co roku Straż Leśna stwierdza około kilkudziesięciu przypadków nielegalnego pozyskiwania gałązek. Wiecie, że za kradzież stroiszu grozi mandat do 500 zł, a sprawa może być także skierowana do sądu?

Początek listopada to w Polsce czas odwiedzania grobów, na które przynosimy znicze, kwiaty, wieńce, stoiki. Bazą niekiedy bywają iglaki, ale najchętniej klienci sięgają po te na podstawie stoiszu jodłowego. To upodobanie, jak wskazują leśnicy, ma szkodliwe konsekwencje dla lasu. Zaznaczają: "Duża część oferowanych na przycmentarnych stoiskach gałązek jodłowych pozyskiwana jest nielegalnie".

Okres przed dniem Wszystkich Świętych to jedna z dwóch fal kradzieży stoiszu. Złodzieje wracają później przed Bożym Narodzeniem. "Złodzieje stroiszu niszczą przede wszystkim młode jodełki, często ogołacając je z niemal wszystkich gałązek. Tak uszkodzone drzewko w najlepszym razie będzie się regenerować przez kilka sezonów, jednak często z braku aparatu asymilacyjnego obumiera".

Najbardziej cierpią na tym lasy w województwach świętokrzyskim, małopolskim i podkarpackim. Tam jodła występuje pospolicie. Większość oferowanego stroiszu w naszym kraju pochodzi właśnie z wymienionych regionów. "Jeden metr przestrzenny stroiszu jodłowego to zwykle ok. 600 do 1000 gałązek! By przygotować taką partię jedliny, złodzieje niszczą nawet kilkanaście arów gęstego odnowienia jodłowego".

Uważaj, co przynosisz na cmentarz. To może skończyć się 500 zł mandatem
pixabay.com

Większość jednostek Lasów Państwowych na południu kraju oferuje sprzedaż stoiszu. "W wielu nadleśnictwach celowo planuje się zabiegi hodowlane w drzewostanach jodłowych na okres przed wymienionymi świętami". Mimo to problem nie znika. Dlaczego? Lasy podają, że "dla odbiorców hurtowych korzystniejszym jest zakup gałązek pozyskiwanych z najmłodszych drzewek cechujących się delikatniejszymi gałązkami, których znacznie więcej mieści się w metrze przestrzennym niż z gałęzi starszych drzew wycinanych legalnie w ramach zabiegów hodowlanych".

Przed 1 listopada i Bożym Narodzeniem leśnicy prowadzą całodobowe patrole w okolicach narażonych na kradzieże. Patrol leśników w towarzystwie policji i straży miejskiej spotkamy w punktach sprzedaży stroiszu. Kontrolujący sprawdzają posiadanie dokumentów potwierdzających legalność pochodzenia oferowanego towaru.

Straż Leśna poza tym, ze sprawdza kamery, to stosuje też znakowanie gałązek trudnozmywalnym preparatem fluorescencyjnym.

Przestępcy ujęci na gorącym uczynku muszą się liczyć z karami. Mandat za kradzież stroiszu wynosi do 500 zł, sprawa może być także skierowana do sądu. Kupując wiązankę na grób swoich bliskich, warto zapytać o pochodzenie gałązek, z których została zrobiona. Uczciwy sprzedawca ma asygnatę.

Źródło: lasy.gov.pl

Mam Pytanie - rozmowa z Michałem Musielakiem - partia Razem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska