- Zazwyczaj notujemy do 150 zachorowań na boreliozę w ciągu roku i kilka przypadków kleszczowego zapalenia mózgu - informuje Renata Dobosz z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy. - Oczywiście, najwięcej zachorowań jest latem, gdy często przebywamy na powietrzu, spacerujemy po lasach.
Uważaj na kleszczeZaszczep się już dziś
Kleszcze przenoszą wiele chorób, ale szczepionka jest tylko przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu. Aby była skuteczna, trzeba przyjąć co najmniej dwie dawki.
Jeśli pierwszy zastrzyk dostaniemy na przykład dzisiaj, następny zostanie nam podany miesiąc później. Po dwóch tygodniach od drugiego zastrzyku mamy już odporność. Trzecia dawka tzw. przypominająca powinna być przyjęta od 6 do 12 miesięcy później. Aby utrzymać odporność warto szczepić się co 3 lata.
Zatem jeśli teraz zaszczepimy się jeszcze w kwietniu, będziemy zabezpieczeni przed kleszczami już w połowie czerwca.
Powinni o tym pamiętać szczególnie rodzice, którzy planują wysłanie swojego dziecka na wakacje w zagrożone regiony.
Gdzie jest niebezpiecznie?
- Przede wszystkim w lasach - mówi Dobosz. - Tereny najbliżej nas, gdzie występują kleszcze to oczywiście Bory Tucholskie. Poza tym Mazury, Warmia i Podlasie. Wszędzie tam, gdzie są duże obszary leśne. Jeśli wybieramy się w te rejony na wakacje, należy przestrzegać pewnych zasad. Ubierać ubrania, które osłaniają jak największe partie ciała, szczególnie zgięcia nóg i ramion. Raczej w ciemnych kolorach. Starać się zminimalizować wydzielanie potu, bo kwas masłowy w nim zawarty bardzo silnie przyciąga kleszcze - przestrzega Dobosz.
Możemy też spotkać je w mieście, ale tylko w miejscach zalesionych. Na przykład w dużych miejskich parkach.
Dokładnie obejrzyj się wieczorem
Od lat najbardziej narażone na atak kleszczy są osoby pracujące w lesie. Leśnicy, zbieracze leśnego runa i grzybiarze.
Sanepid przestrzega, aby szczególnie te osoby dbały o odpowiedni ubiór. Ważne jest też, aby zawsze wieczorem dokładnie obejrzeć całą powierzchnię skóry. Kleszcz bywa często nieduży i zupełnie niewyczuwalny. Jak niewielkie zgrubienie, może pryszcz.
Co zrobić, gdy wejdzie nam pod skórę? - Nie panikować - mówi Dobosz. - Nie każdy kleszcz jest nosicielem chorób. Trzeba jednak go jak najszybciej usunąć. Są specjalne ssące pompki, którymi można wydobyć owada, który wkręcił nam się pod skórę. Jeśli nie mamy takiego urządzenia, należy jak najszybciej zgłosić się do lekarza.
Zwierzęta też są narażone. Szczególnie te z gęstym futrem. Po spacerze obejrzyjmy dokładnie pupila i usuńmy z jego sierści kleszcze, które się tam znalazły. Jeśli nie potrafimy tego zrobić sami, trzeba poprosić o pomoc weterynarza.
Czytaj e-wydanie »