Okazuje się, że złodzieje korzystają ze skanerów, które wykrywają sygnały bezprzewodowe. Działają niczym radar, przybliżając włamywaczy do aut, w których kryją się pozostawione smartfony, tablety, laptopy czy inne sprzęty korzystające z łączności Bluetooth.
Bluetooth zdradza nie tylko, czy dane urządzenie znajduje się w samochodzie. Informuje też potencjalnego złodzieja, z jakiego typu sprzętem ma do czynienia. A dokładniej - czy opłaca mu się je ukraść. Okazuje się, że do uruchomienia skanera wystarczy smartfon i darmowa aplikacja, dostępna w sklepie Google Play - przestrzegają redaktorzy serwisu Tech na WP.
Może Cię to też zainteresuje
Takie aplikacje mają służyć do odnajdywania zgubionych urządzeń. Niestety, ułatwiają również działania przestępcom. Okazuje się, że teraz nie wystarczy już chowanie laptopa pod siedzeniem.
- Zawsze upewnij się, że pamiętasz o wyłączeniu sygnału Bluetooth - radzą eksperci strony Tech w ramach WP. - Jeśli nie jesteś w stanie tego zrobić, to nie zostawiaj ich w samochodzie. Złodziej zawsze wybierze to auto, w którym będzie miał co ukraść.
