Oszuści znaleźli nowy sposób na wyciągnięcie od nas pieniędzy albo danych. Na bankomatach różnych banków, m.in. Banku Pocztowego oraz BOŚ Banku bezprawnie umieścili naklejki z kodami QR. Kody QR działają tak samo jak kody kreskowe. Pozwalają na zapisanie dużej ilości danych w formie graficznej. Po ich zeskanowaniu np. smartfonem dostajemy dostęp do określonych treści.
Czytaj koniecznie: Nie odebrał przesyłki i ma zapłacić 6,5 tys. zł. To oszuści wysłali tego maila!
Nie skanujmy kodów niewiadomego pochodzenia
Naciągacze, zachęcając do skanowania kodu, kuszą nagrodami w loteriach lub konkursach. Nie dajmy się na to nabrać! - Po zeskanowaniu kodu QR z naklejki następuje przekierowanie do usługi SMS premium, co z kolei powoduje naliczenie wysokich opłat za jej włączenie - informują w Departamencie Bezpieczeństwa BOŚ Banku.
W biurze prasowym Banku Pocztowego dodają:
Kody QR mogą zostać wykorzystane do wyłudzenia loginów/haseł do serwisów pocztowych, portali społecznościowych, bankowości elektronicznej, usług publicznych oraz do zainfekowania smartfonów szkodliwym oprogramowaniem.
Oba banki apelują do swoich klientów, którzy padną ofiarą przestępstwa, by niezwłocznie zgłosiły ten fakt do banku i/lub przedsiębiorcy telekomunikacyjnego oraz złożyły zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w najbliższej jednostce policji. Równocześnie przypominają, że naklejki z kodami QR zamieszczane są bez zgody i wiedzy ich właścicieli tj. banków oraz sieci bankomatowych i nie są w żaden sposób powiązane z jakimikolwiek usługami bankowymi.
O ostrożność apelują także wspólnie Biuro do Walki z Cyberprzestępczością Komendy Głównej Policji, Związek Banków Polskich oraz Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji. Radzą, by w ogóle nie skanować kodów QR niewiadomego pochodzenia udostępnianych w miejscach publicznych.

Biznes
Nigdy nie klikajmy w otrzymany link
Zachowajmy też czujność, gdy dostajemy maile rzekomo z banku, w których proszą nas o podanie danych albo kliknięcie w załączony link.
Co się stanie, jeśli przez nieuwagę otworzymy link w fałszywej wiadomości? Wówczas możemy zostać przekierowani do strony internetowej spreparowanej przez przestępców, przypominającej stronę do logowania naszego banku. W efekcie naciągacze wyłudzą nasze dane. To pozwoli im wyczyścić nam konto.
Banki zapewniają, że nigdy nie podają w przesyłanych wiadomościach linków do stron transakcyjnych. Listy, wiadomości, maile lub telefony w takich sprawach należy traktować jako próbę wyłudzenia poufnych informacji. Nie odpowiadajmy na nie. Bezzwłocznie skontaktujmy się ze swoim bankiem i poinformujmy o zdarzeniu.
W dalszym ciągu za zakupy w sieci płacimy za pobraniem