
Producenci kosmetyków prześcigają się kreatywnymi etykietami. Często jednak to, co bardzo rzuca się w oczy, kryje prawdziwe oblicze produktu - czyli jego skład. Nawet kosmetyki określane jako naturalne, czy BIO, mogą zawierać bardzo szkodliwe dla naszego zdrowia składniki. Niszczą one skórę i mogą prowadzić do zaburzeń hormonalnych. Zobacz w galerii, na jakie składniki w kosmetykach należy szczególnie uważać!

Sodium Lauryl Sulfate (SLS) i Sodium Laureth Sulfate (SLES)
Znajdziemy je zarówno w szamponach, żelach pod prysznic, ale również środkach czystości. W nadmiarze mogą powodować wysuszenie, podrażnienie i uczulenie skóry. Uszkadzają barierę hydrolipidową naskórka. Przenikają również do krwi, a w dużych ilościach wykazują negatywny wpływ na wątrobę.

Parabeny i filtry przeciwsłoneczne ( m.in. Dihydroxybiphenyl, Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Methylparaben, Cyclotetrasiloxane, Ethylhexyl methoxycinnamate, 4,4’-Dihydroxybenzophenone, 4-Methylbenzylidene camphor)
Wykazują działanie estrogenne, zaburzają gospodarkę hormonalną. Początkowo powodują skok hormonów, a po wydaleniu z organizmu, gwałtowny ich spadek.

Parafina (Mineral oil, Petrolatum, Paraffin Oil, Paraffinum liquidum, Synthetic wax, Olej mineralny, Parafina, Olej parafinowy)
Choć daje natychmiastowe uczucie nawilżenia, to w dłuższej perspektywie wysusza skórę i uzależnia ją od kosmetyku. Zatyka pory i przyczynia się do powstawania trądziku. Przyspiesza procesy starzenia. Znajdziemy ją m.in. w popularnym kremie NIVEA w granatowej tubce. Parafina jest pochodną ropy naftowej, niektórzy twierdzą, że zalega w organizmie i ma zły wpływ na nerki oraz wątrobę.