https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Viktor Orban zaprosił Władimira Putina na rozmowy pokojowe na Węgrzech. "Odpowiedź była pozytywna, ale..."

Anna Piotrowska
Viktor Orban: Nadal widzimy swoją przyszłość w Unii Europejskiej
Viktor Orban: Nadal widzimy swoją przyszłość w Unii Europejskiej Fot. Flickr/ Palácio do Planalto/ CC BY 2.0
Premier Węgier Viktor Orban zaprosił prezydenta Rosji Władimira Putina do swojego kraju na rozmowy pokojowe. Zaapelował też do rosyjskiego przywódcy o zawieszenie broni na Ukrainie.

O rozmowie telefonicznej z Władimirem Putinem premier Węgier poinformował podczas środowej konferencji prasowej. Z przekazanych przez niego informacji wynika, że zaprosił Putina na Węgry na rozmowy pokojowe. W negocjacjach mieliby uczestniczyć prezydenci Ukrainy i Francji, a także kanclerz Niemiec.

– Odpowiedź była pozytywna, ale zawierała pewne warunki – podkreślił.

Viktor Orban odniósł się również do przyszłości swojego kraju. Zapewnił, że Węgry pozostaną zarówno członkiem Unii Europejskiej, jak i NATO.

"Nie ugniemy się pod presją"

W czasie konferencji węgierskiego premiera padła jasna deklaracja ws. kolejnych sankcji wobec Rosji. – Nie ugniemy się pod presją. Węgry nie poprą sankcji, które obejmowały odejście od zakupu rosyjskiego gazu i ropy – zapowiedział Orban i podkreślił, że jego kraj nie ma również problemu z płatnością za rosyjski gaz w rublach.

Polityk opowiedział się jednocześnie za wzmocnieniem strategicznego partnerstwa Węgier z Polską.

Orban podaje w wątpliwość masakrę w Buczy

Orban odniósł się też do masakry dokonanej przez Rosjan w podkijowskiej Buczy. W mieście tym zamordowano ponad 300 osób. Ze słów węgierskiego premiera wynika, iż nie jest on przekonany, że do tej zbrodni rzeczywiście doszło. – Żyjemy w czasach, w których nie można wierzyć nawet w to, co widzimy – stwierdził.

Reuters

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska