- Przeżyłem szok, gdy w sobotę rano zobaczyłem, że kłódka w gołębniku jest zerwana i brakuje dwadzieścia najcenniejszych okazów, w tym mój ukochany olimpijczyk - mówi zrozpaczony hodowca. - Ci, którzy przyszli po ptaki, wiedzieli, które brać - ocenia.
Przeczytaj także:Powiat toruński. Ukradli 45 bułek. Grozi im 10 lat więzienia
Łudzi się nadzieją, że może wypuszczone na wolność ptaki wrócą, choć warunki pogodowe nie sprzyjają lotom. - Będę wdzięczny za każdą informację w tej sprawie - nie ukrywa Adam Markowski.
Ci, którzy znają Adama Markowskiego, autora wielu sukcesów hodowlanych i sportowych wiedzą, jak bardzo był przywiązany do swoich gołębi. Zna je doskonale i bez trudu może rozpoznać każdego ze swoich skrzydlatych podopiecznych.
Postępowanie, które ma wyjaśnić, co stało się z ptakami i kto stoi za kradzieżą prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Aleksandrowie Kujawskim.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
- Nasi funkcjonariusze sprawdzili już wskazane miejsce w powiecie aleksandrowskim, gdzie ewentualnie mogłyby być gołębie, ale ich tam nie było. Nadal pracują nad tą sprawą - poinformowała nas st. sierż Marta Błachowicz, oficer prasowy aleksandrowskiej KPP.
Wiadomości z Aleksandrowa Kujawskiego
Czytaj e-wydanie »