W Barcinie próbowali pobić rekord Guinessa [zdjęcia]
Agnieszka Kaniuka, szefowa Środowiskowego Domu Samopomocy wpadła na pomysł, by bić w Barcinie jeden z rekordów Guinessa. Padło na taniec, konkretnie poloneza.
Poloneza na starówce w Barcinie odtańczyło zbyt mało osób i rekord Guinessa nie został pobity. Stawiło się dokładnie 132 uczestników. Organizatorzy jednak nie załamują rąk i już planują, że druga próba pobicia rekordu odbędzie się w czerwcu 2013 roku podczas Dni Barcina.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.
Podaj powód zgłoszenia
j
Witam.
Z tego co słyszałem od jednego z członków stowarzyszenia Graba współorganizatora tej imprezy, który mnie zachęcał do wzięcia udziału w biciu rekordu to głównym celem była zbiórka pieniędzy i festyn dla osób niepełnosprawnych !!! Czy przypadkiem nie którym osobą bicie rekordu nie przycmiło celu imprezy...
może niektórym osobą tak ale ja jestę tancerzę i na to nie paczę
Z tego co słyszałem od jednego z członków stowarzyszenia Graba współorganizatora tej imprezy, który mnie zachęcał do wzięcia udziału w biciu rekordu to głównym celem była zbiórka pieniędzy i festyn dla osób niepełnosprawnych !!! Czy przypadkiem nie którym osobą bicie rekordu nie przycmiło celu imprezy...
może niektórym osobą tak ale ja jestę tancerzę i na to nie paczę
S
Witam! i tak miało być i cieszę się ,że ktoś to zauważuł.Celem nadrzednym miała być zbiórka pieniędzy dla osób niepełnosprawnym. Stowarzyszenie Graba zaproponowała Stowarzyszeniu Osób Niepełnosprawnych i ich Rodzin wspólną imprezę , autorską imprezę pod nazwą" Lato z Uśmiechem " , która jak zdecydował zarząd Stowarzyszenia Graba co roku ma się odbywać w innej miejscowości . Zaczęliśmy od Łabiszyna w roku ubiegłym , w tym roku padło na Barcin. Przyłączyli się do nas Środowiskowy Dom Samopomocy oraz Stowarzyszenie Gąsienica . Pani Agnieszka Kaniuka zaproponowała bicie rekordu . Uznaliśmy ,że jest to ciekawy pomysł ponieważ przyciągnie więcej osób co da nam możliwość zebrać więcej pieniędzy dla osób niepełnosprawnych. Odpowiedzialność za zaproszenie gości do poloneza wzięli na siebie : Stowarzyszenie osób Niepełnosprawnych i ich Rodzin oraz Środowiskowy Dom Samopomocy . Stowarzyszenie Graba natomiast przygotowało część artystyczną ,na której mieliśmy zbierać pieniądze dla osób niepełmosprawnych. Pracowaliśmy na nagłośnieniu ,które zostało przes Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych i ich Rodzin oraz Środowiskowy Dom Samopomocy wypożyczone od Domu Kultury z Barcina .Niestety nie dane mam było doprowadzić festynu do końca ponieważ po zakończeniu poloneza przez krótką chwile padał deszcz i odłączono nam nagłośnienie informując ,że zamoczyła się konsola a sprzęt jest bardzo drogi i nie może przy takiej pogodzie pracować. Za chwilę przestało padać , impreza mogła być kontynuowana lecz nagłośnienia nam nie podpięto. Więc pograliśmy troczę na akordeonie , pośpiewaliśmy . Rozdaliśmy nielicznym przybyłym przygotowane w naszych domach i za nasze pieniadze smakołyki i rozjechaliśmy sie do domów. I tak oto rekord Guinnessa w tańcu poloneza przyćmił faktyczny cel imprezy. Przykro mi jest kiedy na to patrzę . Ciszymy się z tego ,że w Barcinie pobijaliśmy rekord i zapowiadamy ,ze w przyszłym roku na pewno nam się uda a zapominamy ,że niepełnosprawnych zepchnięto na margines.
O
Próbowali i co ? Organizatorami było sześć podmiotów - wniosek - jaka informacja taki sukces .
Z
Witam.
Z tego co słyszałem od jednego z członków stowarzyszenia Graba współorganizatora tej imprezy, który mnie zachęcał do wzięcia udziału w biciu rekordu to głównym celem była zbiórka pieniędzy i festyn dla osób niepełnosprawnych !!! Czy przypadkiem nie którym osobą bicie rekordu nie przycmiło celu imprezy...
Z tego co słyszałem od jednego z członków stowarzyszenia Graba współorganizatora tej imprezy, który mnie zachęcał do wzięcia udziału w biciu rekordu to głównym celem była zbiórka pieniędzy i festyn dla osób niepełnosprawnych !!! Czy przypadkiem nie którym osobą bicie rekordu nie przycmiło celu imprezy...
