W 2014 roku SP 4 w Solcu Kujawskim zajęła I miejsce w ministerialnym projekcie "Książki naszych marzeń".
Jest co czytać
Uczniowie szkół uczestniczących w konkursie zgłaszali listę wybranych przez siebie pozycji i nagrywali na ten temat film. Nagrodą były wymarzone książki - 50 umieszczonych na liście tytułów. - Oprócz nich dostaliśmy jeszcze ponad 30 dodatkowych - wyjaśnia Helena Składanowska, dyrektor szkoły. - Książki, które trafiły do nas są ciekawe, współczesne, takie, które na pewno zainteresują młodzież. Bo wbrew pozorom uczniowie chcą czytać, trzeba im tylko podsunąć odpowiednią lekturę.
Liczy się wielkość szkoły
Taki cel ma Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa, realizowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Program ten przewidziany jest na lata 2016-2020. - Obecnie trwają prace nad jego przygotowaniem - wyjaśniają w biurze prasowym ministerstwa. W ramach programu na zakup nowości wydawniczych do bibliotek szkolnych i pedagogicznych ma zostać przeznaczone 150 mln zł. Maksymalne kwoty dotacji mają być uzależnione od wielkości szkoły. I tak najmniejsze ze szkół (do 70 uczniów) będą mogły otrzymać wsparcie w wysokości ok. 2500 zł, a największe z nich (powyżej 170 uczniów) - 12 000 zł. Wymagany jest 20-procentowy wkład własny samorządów. Cały koszt tego przedsięwzięcia to 187,1 mln zł.
- Przyjmiemy chętnie każdą kwotę - śmieje się Zbigniew Domian, wicedyrektor VIII LO w Bydgoszczy. - Mówiąc poważnie, pieniądze są bibliotekom szkolnym bardzo potrzebne. I to nie tylko na zakup książek, ale na przygotowanie miejsca, w których można by te książki położyć. Bo kupić je i trzymać w kartonach to żadna sztuka. Nasza szkoła ma świeżo wyremontowaną czytelnię, wyposażoną w nowe meble. Zasadnicza część biblioteki na taki remont czeka. Nasz księgozbiór jest na bieżąco uzupełniany poprzez zakupy, darowizny, także od uczniów, którzy kończą szkołę.
Brakuje hitów
- Pieniądze na zakup książek na pewno by się przydały - słyszymy w bibliotece w Gimnazjum nr 3 w Toruniu. - Cały czas przygotowujemy listę "Książek naszych marzeń". Znalazły się na niej aktualne hity, głównie fantasy. Tych książek przede wszystkim brakuje nam w bibliotece. Moglibyśmy je zakupić z Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa, jeśli oczywiście otrzymalibyśmy pieniądze. Chcielibyśmy też wystartować w kolejnej edycji konkursu "Książki naszych marzeń". Poprzednia była przeznaczona dla szkół podstawowych.
Taka szansa będzie na pewno, bo dwa dni temu ruszyła druga edycja konkursu. Tym razem mogą wziąć w niej udział zarówno szkoły podstawowe, jak i gimnazja oraz szkoły ponadgimnazjalne. Na konkurs trzeba przygotować listę wybranych tytułów oraz film nt. "Nasza szkoła powinna dostać wymarzone książki, bo...".
Szczegółowe informacje na www.men.gov.pl.