W przyszłym tygodniu zostanie otwarta południowo-zachodnia trasa przemysłowa. Jej zadaniem jest odciążenie centrum miasta i puszczenie ruchu z Rypina na Toruń właśnie "małą obwodnicą".
By upłynnić ruch miasto starało się również o dofinansowanie z urzędu marszałkowskiego na budowę trzech przejść podziemnych przy ul. Mazurskiej. Auta nie musiałyby zatrzymywać się na żądanie przed pasami.
- Odmówiono nam tego przed rokiem, ale wystąpimy o to jeszcze raz. Przybył nam kilka dni temu mocny argument, że tu jest największe natężenie ruchu ulicznego. Właśnie na ul. Mazurskiej i Podgórnej. Większe niż w Bydgoszczy, Toruniu czy innym mieście - mówi burmistrz Derlicki.
Prace na półmetku
Tymczasem do połowy października zostanie zamknięta kolejna inwestycja - remont mostu przy ul. Kościelnej oraz remont chodników i dwóch przyległych ulic: Zamkowej i św. Jakuba. Burmistrz zapewnia, że spośród wcześniej planowanych zadań zostaną zrealizowane: budowa tartanu i ośmiopasmowej bieżni na stadionie, rozpocznie sięodnowa pałacu. Mówi również o zadaniach, którymi powinni zająć się jego następcy. - Niedawno przejęliśmy od powiatu most przy ul. Mostowej. Jest w bardzo złym stanie. Most trzeba podnieść. Tam jest bardzo wysoka woda, następuje fala wsteczna, fala nie mieści się pod mostem i się cofa.
Co jeszcze można zrobić?
- Marzy mi się, żeby z ul. Swierkowej pojechać prosto, skręcić w lewo, przejechać przez tory i wyjechać swobodnie na Sikorskiego. Tam trzeba zrobić 2-3 kilometry drogi przez las. Uzgodnienia z leśnikami trwałyby pewnie z piętnaście lat. Ale co byśmy zyskali? Moglibyśmy wyjechać z miasta pomijając newralgiczne skrzyżowanie koło magistratu. Ale to już zadanie dla mojego następcy.