W Brzózkach koło Szubina królują słoneczniki i van Gogh - nowe zdjęcia. Teraz będziesz mógł wypić kawę przy mistrzu

Do Brzózek jedna z dróg wiedzie przez Tur, a wcześniej przez Samoklęski i Szubin. Od niedawna wieś ma nową nawierzchnię i chodnik. Jest wygoda, choć niektórzy komentują, że pierwotna droga "miała ten klimat".

Mieszka tu 120 osób, a drugie tyle, przy ładnej pogodzie, spaceruje przez tę urokliwą miejscowość. To jednodniowi turyści - piesi, z kijkami, na rowerach, motocyklach, w autach. Co ich tu przyciąga? Wieś niezwykła. Artystyczna. Inny świat, choć tak blisko Bydgoszczy, Nakła czy Szubina.

Tę artystyczną wieś - "Twórcze Brzózki" - stworzyli Katarzyna i Waldemar Baszakowie. Pierwszy mural pojawił się tu w 2016 roku. Teraz jest ich dziewięć. Wszystkie inspirowane dziełami Vincenta van Gogha.

- Najpierw było "Pole pszenicy z cyprysami". Malował to jeszcze znajomy z Łodzi, Grzegorz Ilnicki. Obecnie inicjatywę przejął Jarek Strzałka ze Żnina. I współpraca kwitnie - opowiada Waldemar Baszak.

W 2025 roku mają się pojawić dwa, może trzy kolejne murale.

- Myślimy o portretach, oczywiście także z kolekcji van Gogha - zdradza Baszak.

Oprócz wspomnianego "Pola pszenicy z cyprysami", w Brzózkach zobaczymy jeszcze "Gwiaździstą noc", "Pole pszenicy z krukami", "Wierzby o zachodzie słońca", "Drogę z cyprysem i gwiazdą", "Siestę" (znaną także pod tytułem ""Południe - odpoczynek po pracy"), "Taras kawiarni w nocy", "Portret mężczyzny" i najnowszy mural: "Pokój w Arles".

Klimatu dodają Brzózkom także rzeźby. Rozsiane są po całej wsi, nawiązują do tradycyjnych zawodów i są pokłosiem plenerów, na które zapraszani są artyści z całej Polski. Nie sposób pominąć tu i anielskich kapliczek, które strzegą domostw, a także przydrożnych ławeczek posadowionych w cieniu drzew.

Dopełnieniem artystycznego szlaku stały się w tym roku słoneczniki. Są wszędzie. Rosną niemal przy każdym domu. Pięknie komponują się z tutejszym krajobrazem, łąkami, zachodzącym słońcem, wreszcie i jedynymi w swoim rodzaju muralami i rzeźbami.

- Jak wam się podoba? - zagaduje Waldemar Baszak kolejnych turystów, a ci, po turystycznym "Dzień dobry", ślą uśmiechy i nie kryją zachwytu nad urokiem wsi.

Baszak kolejnymi pomysłami sypie jak z rękawa. Mówi, że pod koniec sierpnia 2024 uruchomi w Brzózkach weekendową kawiarenkę.

Adres: Brzózki 2a. To tutaj, oprócz kawy i słodkości, które będą serwowane na klimatycznym tarasie, obejrzymy namalowaną na drzwiach "Dziewczynę w bieli", a i samego Vincenta van Gogha wyrzeźbionego w drewnie.

- Kafejka będzie czynna w sezonie letnim, w weekendy. Niewykluczone, że zrobimy też oprowadzanie po wiosce z przewodnikiem - zapowiada i uściśla, że na start on sam miałby te grupy oprowadzić.

Lato 2025 zapowiada się w Brzózkach imponująco. W wiosce planowane są koncerty. Ba! Może nawet nocne zwiedzanie z podświetlonymi muralami.

- Uaktywniło się u nas Wojskowe Koło Łowieckie Sokół. Mają ścieżkę edukacyjną, organizują lekcje dla dzieci, angażują się w sprzątanie lasu. My z kolei organizujemy miniplenery malarskie, rzeźbiarskie. Jesienią zaplanowanych jest 80 godzin zajęć dla "podyplomówek" z Akademii Kujawsko-Pomorskiej. Jednym słowem, na studia do Brzózek! - opowiada Waldemar Baszak.

Czy mieszkańcy nie są zmęczeni tym najazdem turystów, którzy czasem wręcz zaglądają im do okien?

- Nie uskarżają się. Wręcz przeciwnie - ozdabiają swoje domy, ogrody, dbają o obejście. I niewykluczone, że przy kolejnych inicjatywach będą też mogli zarobić.

W Brzózkach króluje van Gogh. To tu zobaczymy murale inspirowane jego największymi dziełami. Są też rzeźby, a od tego roku także przydrożne słoneczniki, które dodają tej wiosce niezwykłego uroku. Zobacz Brzózki na zdjęciach w naszej galerii:

*Wideo z Brzózek: Szymon Cieślak