Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Bydgoszczy potrzeba jedzenia, ubrań i butów dla uchodźców z Ukrainy

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Dzieci pani Alli z Chersonia, które znalazły schronienie w Bydgoszczy, otrzymały właśnie rowery. W punkcie pomocy przy ulicy Gdańskiej trwa zbiórka najpotrzebniejszych rzeczy dla uchodźców: jedzenia, ubrań i obuwia. Konferencje prasową zorganizowała Joanna Czerska-Thomas i działacze Rotary Klubu Bydgoszcz-Stare Miasto
Dzieci pani Alli z Chersonia, które znalazły schronienie w Bydgoszczy, otrzymały właśnie rowery. W punkcie pomocy przy ulicy Gdańskiej trwa zbiórka najpotrzebniejszych rzeczy dla uchodźców: jedzenia, ubrań i obuwia. Konferencje prasową zorganizowała Joanna Czerska-Thomas i działacze Rotary Klubu Bydgoszcz-Stare Miasto Tomasz Czachorowski
Z darów Społecznego Punktu Pomocy Ukrainie w Bydgoszczy dziennie korzysta około 170 osób. W pomoc włączył się też, m.in. Rotary Klub Bydgoszcz-Stare Miasto. Wolontariusze apelują o przynoszenie najpotrzebniejszych rzeczy.

Zobacz wideo: Tir załadowany po sufit wyjechał z Bydgoszczy do Lwowa

- Pojawili się Rosjanie, przyjechali samochodami, czołgami. Przejmowali to, co chcieli, grabili wszystko. Dwa tygodnie siedziałam w domu i bałam się wypuścić dzieci na zewnątrz - mówi pani Alla.

Przyjechała do Polski 2 sierpnia. Uciekła z siedmiorgiem dziećmi, mężem i matką z Chersonia, gdzie trwały ostre działania wojenne. Mówi o ostrzale gradów, rakietach i haubicach. W Bydgoszczy rodzina znalazła schronienie. zamieszkali w mieszkaniu przy Placu Piastowskim, który udostępniła im osoba prywatna. W ucieczce z rodzinnych stron pomogła im organizacja Bereginia (nazwa pochodzi od słowiańskiej strażniczki ogniska domowego). - Pomogli nam w transporcie, otoczyli opieką.

To Cię może też zainteresować

- Mój mąż już znalazł w Bydgoszczy pracę - mówi kobieta. Zaznaczając, że rodzina chce się finansowo usamodzielnić. Na razie jednak korzysta z pomocy, którą na miejscu organizują wolontariusze.

W czwartek pani Alla z dziećmi i matką przyszły do Społecznego Punktu Pomocy, który działa przy ulicy Gdańskiej 138.

- Dziękuję z całego serca wszystkim, którzy nam pomagają. To naprawdę niezwykłe - mówiła wzruszona kobieta.

Ani ona, ani żadne z jej dzieci (najstarsze ma 11 lat, najmłodsze dziesięć miesięcy) nie mieli pojęcia, jaką niespodziankę im przygotowano. Działacze Rotary Klubu Bydgoszcz-Stare Miasto przekazali im dwa rowery dziecięce. Starsze spośród dzieci pani Alli (ich imiona to Irina, wiktoria, Maria, Anna, Alina, Siergiej, Wiktor) zaraz postanowiły wypróbować jednoślady. Wcześniej rodzinie przekazano, m.in. wózek dziecięcy dla najmłodszej pociechy.

Konferencję prasową w punkcie pomocy przy Gdańskiej zorganizowali wspólnie Joanna Czerska-Thomas i członkowie Rotary Klubu.

- Codziennie w punkcie na Gdańskiej 138 obsługujemy 61 rodzin, czyli - to są dane ze środy - 170 osób. Kolejne rodziny cały czas przybywają. - mówi Joanna Czerska-Thomas. - Robimy zbiórki, np. dla dzieci z domu dziecka. Zbiórka kaloszy i odzieży przeciwdeszczowej. To zapotrzebowanie dla 140 dzieci z Ukrainy, które trafiły do domu dziecka. Mieszkają w miejscowości między Bydgoszczą a Gdańskiem. Organizujemy pomoc celową dla tych, którzy w Ukrainie walczą na froncie. Ale to wszystko nie byłoby możliwe, gdyby nie pomoc wspaniałych ludzi. I jest ich dużo więcej niż nas u teraz.

Wcześniej pisaliśmy już, m.in. o Justynie Niewiadomy, bydgoszczance, która zaaranżowała mieszkania tymczasowe dla uchodźców.

Czerska-Thomas wyraziła podziękowanie grupie Saller, która udostępniła lokal po dawnym Akpolu przy Gdańskiej. Ta sama firma również oddała w użytkowanie wolontariuszom budynek, w którym schronienie znalazło 25 osób. Osobne podziękowania trafiły do fundacji Diversity - "za skrzydła, które dała do działania". Księgarnia Tessa Książki z kolei - wyliczała Joanna czerska-Thomas - przekazała książki po ukraińsku dla dzieci. - Dziękujemy też Michałowi Sowie za nieustające dostawy chleba. Wojtkowi, Benowi, Ani, każdej osobie, która pomaga nam zaopatrywać ten punkt - wyliczała. - Dziękujemy Adamowi Kudelowi z grupy Moderator, który tankuje te samochody, które wyjeżdżają do Ukrainy Dziękujemy Oli, naszemu zaopatrzeniowcu, dzięki niej wiemy, gdzie rzucili cukier, jajka, mąkę, płatki, gdzie te produkty są najtańsze.

W punkcie pomocy otwarto właśnie "półkę Rotary Bydgoszcz-Stare Miasto".

- Roraty International, organizacja której jesteśmy częścią, została założona ponad sto lat temu - tłumaczy Emilia Czekała, prezydentka Rotary Klubu Bydgoszcz Stare Miasto. - Kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, zwróciło się do nas mnóstwo przyjaciół z całego świata z pytaniem, jak mogą pomóc. Byli daleko, więc często ta pomoc polegała na pomocy finansowej. Pomagaliśmy od samego początku, przekazywaliśmy leki, kiedy jeszcze centrum pomocy znajdowało się w Bydgoskim Centrum Targowo-Wystawiennniczym.

Najbardziej potrzebne rzeczy

Ostatnio do bydgoskich wolontariuszy trafiła pomoc z dystryktu Wisconsin w USA. Tamtejsi rotarianie przeglądali różne projekty klubów Rotary i wybrali Bydgoszcz. Na miejscu udało się również zorganizować półkolonie dla 60 dzieci (40 z Ukrainy). - To były dwa turnusy integracyjne. Chcieliśmy, by dzieci z Ukrainy spędziły czas z naszymi polskimi dziećmi - mówi Zofia Zięba. - Niektóre dzieci pochodziły z regionów objętych ostrymi działaniami wojennymi. Była dziewczynka, która np. panicznie bała się, kiedy wybuchł balon. Wcześniej była świadkiem zburzenia domu jej dziadków. To straszna trauma, ale na pewno zajęcia, jakie zapewniliśmy dzieciom, pomogły im zapomnieć o takich przeżyciach. Były też wyjścia na basen, w pomoc włączył się też LPKiW.

W najbliższą niedzielę z Bydgoszczy do regionu Mikołajewskiego wyjeżdża transport z elektronarzędziami, które mają posłużyć do naprawy trakcji elektrycznej zniszczonej ostatnimi bombardowaniami. Pieniądze na zakup sprzętu też pochodzą z Rotary Klubu Bydgoszcz-Stare Miasto. - Pomagamy tez ubrać i doposażyć sto osób z obrony terytorialnej w miasteczku, którego nazwy ze względów bezpieczeństwa nie mogę wymienić - mówi Justyna Gotowicz, wolontariuszka, która pojedzie w konwoju.

Do punktu przy Gdańskiej od poniedziałku do piątku między 8 a 18 można przynosić: mąkę, makaron, puszki, sosy do makaronów, warzywa, owoce. Poza tym pasta do zębów, mydło, dezodorant. Trwa zbiórka leków przeciwbólowych, kropli do nosa, bielizny, pościeli, kubków, sztućców, talerzy, butów jesiennych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska