Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godziny 19.30. Wówczas dyżurny z fordońskiego komisariatu otrzymał informację o kradzieży drewnianych palet z jednej z firmy przy ulicy Fordońskiej w Bydgoszczy. Zgłaszający przekazał, że kradzieży dokonuje kilku mężczyzn. Na miejsce od razu pojechali policjanci.
Funkcjonariusze zauważyli dostawczy pojazd marki Renault, a w nim trzech mężczyzn. Wszyscy byli w ubraniach roboczych. Zostali wylegitymowani. Policjantom wydało się podejrzane ich zachowanie. Byli nerwowi i nie potrafili logicznie wytłumaczyć co w tym miejscu robią. W dodatku w ich pobliżu, przy płocie firmy, stało 12 palet.
Na miejsce przyjechał drugi patrol. Sprawdzono pobliski teren. - Okazało się, że brama do jednej z firm została uszkodzona. Natomiast na terenie firmy przygotowane były do wyniesienia kolejne palety. Co więcej, 15 takich samych palet policjanci znaleźli w części bagażowej kontrolowanego renaulta - mówi kom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego KWP Bydgoszcz.
Kiedy na miejsce przyjechał właściciel firmy, stwierdził, że brakuje mu kilkadziesiąt sztuk palet. Trzech mężczyzn, w tym dwóch braci, zostało zatrzymanych. W dodatku przy jednym z nich w portfelu znaleziono „działkę” amfetaminy. Na kolejną porcję tego narkotyku policjanci trafili po przeszukaniu jego garażu.
29-latka i dwóch 18–latków przewieziono do policyjnego aresztu. Śledczy z Fordonu ustalili, że to nie był ich pierwszy raz. Okazało się, że dwaj bracia, w wieku 29- i 18 lat, działali od ubiegłego roku na terenie Bydgoszczy. Łącznie ukradli z różnych firm blisko 220 drewnianych palet.
- Obaj usłyszeli cztery zarzuty kradzieży. Dodatkowo młodszy będzie odpowiadać za posiadanie narkotyków. Natomiast ich kompan usłyszał dwa zarzuty dotyczące kradzieży. Za to przestępstwo grozi do 5 lat pozbawienia wolności - dodaje kom. Przemysław Słomski.
