W Ciechocinie uczcili pamięć papieża

Już po raz trzynasty Ciechocin gościł mieszkańców z gminy Chojnice na spotkaniu integracyjnym poświęconym pamięci Jana Pawła II.
W tym roku przybyły do 
Ciechocina dzieci i młodzież z 10 wsi - Angowic, Nowego Dworu, Ogorzelin, Klawkowa, Kro-jant, Racławek, Pawłowa, Loty-nia, Kruszki i Czartołomia. W tym roku po raz pierwszy oprócz młodych pojawili się seniorzy.

Spotkanie rozpoczęło się nabożeństwem majowym, potem, już na scenie zaśpiewano ,,Barkę’’. Tym razem na scenie wraz z proboszczem parafiii Ostrowite ulubioną papieża pieśń zaintonował wójt Zbigniew Szczepański.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

- Wójt wykazuje chyba większe talenty wokalne ode mnie. Najbardziej cieszy mnie to, że dzieci w atrakcyjny dla nich sposób mogą utrwalić sobie wiedzę o Janie Pawle - z uśmiechem mówi ks. proboszcz Janusz Pawlak.

W konkursie wiedzy dzieciaki bezbłędnie odpowiadały na pytania takie jak: których krajów nie odwiedził nasz papież czy - jakie były ostatnie jego słowa?

W dalszej częci spotkania był koncert pieśni wykonywanych przez chóry seniorów oraz 
rywalizacje sportowe. Dzieci między innymi ścigały się w biegu i rywalizowały idąc na... trzyosobowych nartach. Można też wykazać się było w najszybszym zakładaniu strażackiego ubrania bojowego.

Na deser wystąpił zespół „Yachtis” z Silna, zagrał z małą debiutantką Lenką z Ciechocina.

Pomysł na organizowanie spotkań upamiętniających postać Jana Pawła II zrodził się w głowie Violetty Rossek, instruktorki w świetlicy wiejskiej.

- Nie chciałam, aby pamięć o naszym rodaku zanikała. Zorganizowałam 18 maja 2005 r., w dzień jego urodzin pierwszą uroczystość. Co roku staram się, aby były nowe punkty programu - mówi pani Violetta.

W rywalizacji sportowej o puchar Gminnego Ośrodka Kultury kolejne miejsca zajęły reprezentacje świetlic wiejskich z Kruszki, Nowej Cerkwi i Ciechocina. Puchar proboszcza parafii Ostrowite zdobyła świetlica wiejska w Angowicach.

Panie z Ciechocina przygotowały pyszny poczęstunek z lokalnym przysmakami, dzięki czemu nikt z imprezy nie wyszedł głodny.

- Dziękuję wszystkim, małym i tym większym za pomoc w organizacji naszego spotkania. Dzięki nim z roku na rok robi się ono coraz ciekawsze 
- kończy pani Rossek.