https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W cukierku kryła się... metalowa nakrętka! Cud, że nie połknęło jej dziecko

Alicja Kalinowska
Nikt nie spodziewał się, że w owocowym cukierku może się kryć groźna zawartość
Nikt nie spodziewał się, że w owocowym cukierku może się kryć groźna zawartość nadesłane
Pan Krzysztof kupił cukierki w piątek, w Polo Markecie przy ul. Kwiatowej na toruńskich Wrzosach. Leżały w kartonie, można je było kupić na wagę. - W sobotę dałem jeden cukierek synkowi - opowiada nasz Czytelnik. - Chwilę później usłyszałem: "Tato, znalazłem skarb!" Zobaczyłem, że syn wyjął coś z buzi - to była metalowa nakrętka.

Na szczęście dziecku nic się nie stało, ale torunianin postanowił dowiedzieć się, jak kawał metalu znalazł się w cukierku.

- Napisałem reklamację, poprosiłem o wyjaśnienia, ale nie dostałem żadnej odpowiedzi - mówi pan Krzysztof. - Mało tego, gdy w poniedziałek poszedłem do sklepu po zakupy, cukierki nadal tam leżały. A co, jeśli w innych też znajdą się "niespodzianki"? Przecież ta partia słodyczy powinna być wycofana ze sprzedaży przynajmniej do czasu wyjaśnienia sprawy.

Czytaj też: Cukierki z... żywym nadzieniem! Wielkie białe larwy w raczkach we Włocławku

Co na to sklep? - Wysłane w sobotę zgłoszenie weryfikujemy zgodnie z procedurami obowiązującymi w naszej sieci - wyjaśnia Katarzyna Ciszewska-Masianis, specjalistka ds. PR Polo Marketu. - Reklamacja została przesłana do dostawcy towaru, a partia produktu, z której klient zakupił cukierki została zapobiegawczo wycofana ze wszystkich sklepów. Dotychczas nie znaleziono żadnych wad jakościowych ani przyczyny, dla której w cukierku mogłaby się znaleźć nakrętka. Odesłaną partię cukierków zbada ostatecznie dostawca i poinformuje nas o wyniku kontroli.

Przeczytaj również: To obrzydliwe! Żywe robaki w ryżu ze sklepu

Zanim to jednak nastąpi, toruński sklep przeprasza naszego Czytelnika. - Pragniemy przeprosić - przyznaje Katarzyna Ciszewska-Masianis. - Zapewniamy, że komfort zakupów, zadowolenie i bezpieczeństwo naszych klientów są dla nas priorytetem. Ufam, że producent w niedługim czasie wyjaśni zdarzenie i dokona wszelkich starań, aby podobna sytuacja się nie powtórzyła.

Do sprawy wrócimy.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

x
xyzxyz

no i co takiego strasznego by się stało gdyby połknął, rozumiem wkręt króry może doprowadzić fo perforacji jelita ale nakrętka... ile to razy dziecko coś połknie a rodzic nawet nie wie

 

szukanie sensacji na siłę

 

G
Gość

Ja nie OTAKE polske walczyłem za solidarności !!!

 

Powiedział pewien burak spod Lipna, który później wybierającym go na prezydenta frajerom obiecał po 100 milionów złotych. :D

n
nek

prawdopodobnie była to awaria u producenta. W związku z czym nie podejrzewam wszystkie nakrętki odkręciły się z automatu.Co nie znaczy,że sklep,który jest tu przedstawicielem producenta

powinien zrobić ukłon w kierunku kupującego.

ł
łukasz

jasne wycofana znajac polskie zycie sprzedaja sie dalej tylko w innej alejce niech głupot w tym polo nie gadaja.

p
precz z komuno

precz z komuno

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska