Tusk usuwa z listy wyborczej szefa regionalnej Platformy. Tomasz Lenz: - Wystartuję do Senatu

Brak nazwiska szefa kujawsko-pomorskiej Platformy na liście w jesiennych wyborach parlamentarnych potwierdził sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński w Wirtualnej Polsce.

Chodzi o wypowiedź na antenie TVP Info w ubiegłym roku. Poseł proponował wówczas, aby na czas walki z inflacją zawiesić wypłatę 13. i 14. emerytury. Jego zdaniem dodatkowa gotówka w rękach emerytów nakręca inflację.

– Jeżeli obiecujemy "czternastkę", "piętnastkę", ludzie te pieniądze otrzymują, biegną do sklepu, te pieniądze wydają i znowu nakręcają inflację – mówił Tomasz Lenz.

Wypowiedź posła Platformy została wówczas podchwycona przez polityków Prawa i Sprawiedliwości, na co nerwowo zareagował Donald Tusk. Szef Platformy zapowiedział, że Lenz nie znajdzie się na liście wyborczej tej partii.

Zapowiedź Tuska wywołała konsternację w kujawsko-pomorskich szeregach Platformy, w których Lenz od lat jest niekwestionowanym liderem. Uchodzi za doskonałego organizatora, któremu Platforma zawdzięcza szereg udanych kampanii.

Sam poseł uważa, że padł ofiarą nieporozumienia: - W czasie dyskusji w TVP mówiłem o walce z inflacją. O tym, że inflacja zjada ludziom wypłacane emerytury. I że należy ja zgasić. W tym celu można rozważyć ograniczenie wypływu pieniądza na rynek i zawiesić na 2 lub 3 miesiące wypłatę trzynastek i czternastek. Podkreślam - zawiesić, czyli wypłacić je później. A to, że TVP zmanipulowała moją wypowiedź, że jestem za zabieraniem emerytur? Już nic na to nie poradzę. Nie pierwszy to raz, kiedy telewizja publiczna wprowadza ludzi celowo w błąd

Tomasz Lenz ma nadal plany związane z działalnością parlamentarną: - Jeśli chodzi o udział w wyborach w październiku, to zamierzam startować do Senatu ze  wspólnego komitetu opozycji PO, Polska 2050, PSL i SLD.

- Jako kandydat Platformy?
- Jestem członkiem Platformy Obywatelskiej. W mojej partii są ludzie o zróżnicowanych poglądach. Uważam, że nadal się w niej mieszczę.  

Decyzja Donalda Tuska, choć zapowiedziana przed rokiem, była jednak zaskoczeniem. Wydawało się, że panowie wyjaśnili sobie nieporozumienia, tym bardziej że niedawno wspólnie występowali podczas serii spotkań w regionie.

W nadchodzących wyborach nie zobaczymy na listach wyborczych nazwiska Antoniego Mężydły, który również był dotąd żelaznym punktem na liście Platformy. Poseł podjął decyzję o wycofaniu się z polityki.

- Dawno podjąłem decyzje i nie ma już powrotu – mówi Antoni Mężydło. - Koniec z zawodową polityką.

Na pytanie o parlamentarzystów Platformy wykluczonych przez Donalda Tuska z list wyborczych za brak zgody na liberalizację ustawy antyaborcyjnej, toruński senator przyznaje, że w Platformie zaszły zmiany:- Nie ja podejmuję decyzję. Jestem już od tego dość daleko, ale zobaczymy, jaki będzie efekt. Jest odejście od idei partii zrównoważonej społecznie. Na pewno Platforma skręca w lewo, to widać dość wyraźnie.