Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W domu kultury w Dobrczu nie pogadasz o kurach?

Adam Lewandowski
Adam Lewandowski
W minionym tygodniu o inwestycjach drobiarskich dyskutowano w Campari. Dziś też w Campari.
W minionym tygodniu o inwestycjach drobiarskich dyskutowano w Campari. Dziś też w Campari. Adam Lewandowski
- GOK jest gminny! Nie wójta, czy dyrektora, tylko nas wszystkich!

W minionym tygodniu zostałem zaproszony do Dobrcza na spotkanie pań z Koła Gospodyń Wiejskich. Panie postanowiły zająć się sprawą kurników, które inwestor chce postawić na terenie gminy.

Przyzwyczajenie jest drugą naturą kierowcy, więc podjechałem pod Gminny Ośrodek Kultury. A tam ani jednego auta na parkingu i ośrodek kultury zamknięty na cztery spusty. Wystarczył telefon, by dowiedzieć się, że KGW prosi na spotkanie nie do GOK, a do restauracji Campari w centrum wsi.

Dlaczego tam? Usłyszałem: - Bo żadne spotkanie w sprawie kurników nie może odbyć się w domu kultury!

Nie chcą kurników

Przypomnę, że mieszkańcy powołali Grupę „STOP fermom kur w gminie Dobrcz” i zbierają podpisy pod petycją o odwołanie w referendum zarówno wójta, jak i całej rady gminy.

- My zbieramy podpisy, a władza nie pozwala nam organizować spotkań w salach gminnych. Tego dowiedziałem się w Campari. Byłem trochę tym zdziwiony, bo przecież były już burzliwe przecież spotkania protestujących przeciwko kurnikom w świetlicy wiejskiej w Kotomierzu oraz w sali gimnastycznej szkoły gminnej w Dobrczu. - Jest nas w kole gospodyń wiejskich 80, promujemy naszą gminę w województwie, a jak prosimy o salę na spotkanie, to dyrektor nam odmawia - mówiła Lucyna Piątkowska, przewodnicząca KGW w Dobrczu. - Wstyd, panie wójcie!

W czynie społecznym!

I ktoś z sali wołał: - Sala nie jest wójta, ani dyrektora GOK, tylko gminna, czyli nasza! Zbudowana w czynie społecznym!
Wójt nie za bardzo wiedział jak się bronić. Bo były też inne pretensje. M.in. o to, że KGW nie ma magazynku, w którym może przechowywać swój sprzęt. Wójt proponował kiedyś blaszak, ale potrzebny jest porządny magazynek, a nie jakiś tam magazynek z blachy...

Wracamy do tematu

I na tym dyskusja o domu kultury wtedy się zakończyła. W zamieszczonej w „Pomorskiej” relacji zapowiedziałem, że do tematu wrócę. I wracam.

O wyjaśnienie konfliktu z paniami z Koła Gospodyń Wiejskich poprosiłem Wiesława Raczkowskiego, dyrektora GOK w Dobrczu:
- To prawda, że panie z KGW zwróciły się do mnie o udostępnienie sali na spotkanie - powiedział. - Mamy jedną dużą salę. Przed południem możemy wynająć, po południu już gorzej z terminami, bo trwają zajęcia. W poniedziałek od godz. 16,30 do wieczora są zajęcia z rytmiki, we wtorek ćwiczy u nas orkiestra dęta...

- To był wtorek, byłem pod domem kultury, orkiestra nie ćwiczyła, było ciemno...
- Kapelmistrz w ostatniej chwili odwołał swój przyjazd, nas o tym nie poinformował...
Dziś w Dobrczu kolejne spotkanie w sprawie kurników. Zwołuje je Grupa „Stop fermom kur w gminie Dobrcz”.
Gdzie? W Campari!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska