- Tego wału nigdy, nikt nie remontował. Od kiedy jestem wójtem, zawsze marzyłem o tym, by go odnowić. W końcu, się udało - cieszy się wójt gminy Dragacz Andrzej Lorenc.
Nad Wisłą będzie piękna ścieżka rowerowa
Naprawy trwają
Przez lata wał obsunął się, poważnie ograniczając szerokość drogi, która biegnie w jego ciągu. Trzeba było niemal zrównać wał z ziemią, by porządnie go wyremontować. - Żeby dobrze spełniał swoją funkcję, zostanie przesunięty o półtora metra bliżej Wisły - opowiada Andrzej Lorenc.
Ucieszy to z pewnością mieszkańców Michala i Bratwina, bo prace zmierzają w ich kierunku, począwszy od gudziądzkiego mostu. W Michalu często dochodziło do podtopień pól, zdarzało się, że miejscowość była odcięta od świata.
- Takie zdarzenie nie powinno mieć już miejsca. Dwanaście metrów w głąb wału jest "wstrzykiwana" masa betonowa. Nie dopuści ona do nawet najmniejszych przesiąków - gwarantuje wójt Andrzej Lorenc.
Remont odcinka wału w okolicy Michala powinien zakończyć się do końca tego roku. Dalsza część - w okolicach Bratwina - do listopada przyszłego roku. - W końcu skończy się gehenna ludzi i strach przed powodzią - podkreśla Lorenc.
Remont wałów przyniesie jeszcze inną korzyść gminie: w końcu poszerzona będzie droga wzdłuż wału.
Obawiają się chuliganów z Grudziądza
Przypominamy, że przy wale prowadzona będzie jeszcze jedna wielka inwestycja. Już w następnym roku powstanie tam ścieżka rowerowa, biegnąca przy drodze w ciągu wału przeciwpowodziowego oraz momentami na jego koronie wału.
Jednak na ścieżce w Dragaczu nie powstanie platforma widokowa. - Nie zgodziłem się na to - wyjaśnia wójt. - Niestety, na naszym terenie jest za dużo chuliganów z Grudziądza. Ciągle musiałbym się denerwować, że coś podpalili albo zepsuli.