https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W dzierżoniowskim szpitalu zabrakło prądu. Pacjent zmarł, rodzina chce odszkodowania

TVN24/x-news
TVN/x-news
Przed Sądem Rejonowym w Dzierżoniowie ruszył proces cywilny, jaki rodzina zmarłego pacjenta wytoczyła miejscowemu szpitalowi.

Mężczyzna zmarł w 2006 roku, bo na sali operacyjnej zabrakło prądu. Lekarze walczyli o życie pacjenta przy włączonych latarkach i telefonach komórkowych. 74-latka nie udało się uratować.

- W imieniu szpitala chciałbym przeprosić za całą sytuację, ale odpowiedzialność leży po stronie dawnej jednostki, sprzed 10 lat - mówi Maciej Smolarz, prezes zarządu Szpitala Powiatowego w Dzierżoniowie.

Ówczesny dyrektor szpitala został już skazany w sprawie karnej za błędy w organizacji pracy placówki i niezapewnienie odpowiedniego sprzętu.

- Wnosimy o oddalenie powództwa - informuje Lilianna Woźny, radca prawny reprezentująca dzierżoniowski szpital. Jak mówiła sędzia, szpital złożył wniosek o powiadomienie ubezpieczyciela o rozpoczęciu procesu cywilnego.

- Bez tego sąd nie może prowadzić postępowania - wyjaśnia sędzia Mirosława Kurek-Będkowska. Jednak, jak mówi pełnomocnik placówki, w 2006 roku szpital wykupił polisę ubezpieczeniową, która obejmowała likwidację szkód powstałych wobec osób trzecich.
- Czekamy na stanowisko ubezpieczyciela. Jeżeli wyrok byłby dla nas niekorzystny, to PZU powinno pokryć szkody - stwierdza Woźny.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska