https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

W Elgiszewie odbyło się posiedzenie Konwentu Powiatów Województwa Kujawsko-Pomorskiego

Karolina Rokitnicka
W zjeździe uczestniczyło kilkudziesięciu starostów z regionu. Gospodarzem obrad był Andrzej Okruciński – starosta golubsko-dobrzyński. 

Oprócz szefów powiatów na spotkanie przybyli liczni goście. Wśród nich była Ewa Mes - wojewoda kujawsko-pomorski, Dariusz Kurzawa - wicemarszałek województwa, Andrzej Baranowski – dyrektor generalny Urzędu Wojewódzkiego oraz Ryszard Bober - przewodniczący sejmiku województwa.

- Powiaty są bardzo ważnym partnerem dla województwa kujawsko-pomorskiego, bo musimy realizować tę perspektywę wspólnie. Wspólnie z wszystkimi samorządami - uważa Ryszard Bober. 

Starostowie rozmawiali m.in. o skutkach suszy i pomocy poszkodowanym rolnikom. - W tej chwili faktycznie tematem, który nie schodzi z ust żadnego mieszkańca wsi, to susza. Zwróciłam się do ministra rolnictwa i rozwoju wsi oraz do pani premier, aby został wydłużony okres szacowania strat u rolników, bo susza cały czas jest - poinformowała wojewoda Ewa Mes. 

Omówiono także realizację Ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. Ponadto sporo uwagi poświęcono przedstawieniu zasad finansowania dróg powiatowych z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020. Poruszono też temat likwidacji Centrów Administracyjnych Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych. Podczas konwentu zaprezentowana została także prezentacja multimedialna na temat „Jaskra nie boli – kradnie wzrok”. O profilaktyce i leczeniu mówiła Karolina Waligóra ze Stowarzyszenia Chorych na Jaskrę.

Konwent jest gremium powołanym do reprezentowania interesów powiatu naszego regionu na forum wojewódzkim i krajowym. Władze wybierane są na czteroletnią kadencję. Obecnie przewodniczącym jest Franciszek Koszowski, starosta świecki. Zajął on stanowisko w sprawie suszy. Apelował o odpowiednią pomoc dla rolników.

- Żeby rodziny, których ta susza dotknęła i zagrożona jest ich egzystencja i byt, żeby objęte były świadczeniami pomocy społecznej i żeby odszkodowania były wydawane od hektara, niezależnie od tego, czy ma hodowlę, czy nie. Bo jeśli jemu nie urosło tej paszy, to on ją po prostu będzie musiał kupić - zaznaczył Franciszek Koszowski.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska