https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W fabryce w Strzałkowie najbardziej uciążliwy jest transport

Do Strzałkowa pojechało kilkoro mieszkańców Sikorza. Obejrzeli teren, porozmawiali z ludźmi. Teraz czas na wnioski
Do Strzałkowa pojechało kilkoro mieszkańców Sikorza. Obejrzeli teren, porozmawiali z ludźmi. Teraz czas na wnioski nadesłane
Jak zapowiadali, tak zrobili. Do Strzałkowa, wsi pod Wrześnią w województwie wielkopolskim, pojechali wiceburmistrz Marek Zieńko, radni (Marian Herder, Paweł Dankowski, Kazimierz Drogowski, Zdzisław Grzeca, Anna Miczko, Albert Wagner), dziewięciu mieszkańców i panie z sanepidu.

- Gdy dojechali, przed dziesiątą, stała tam już kolejka samochodów po masę bitumiczną - mówi „Pomorskiej” burmistrz Waldemar Stupałkowski. - Było pewnie z dziesięć ciężarówek.

Obserwacje uczestników wyjazdu są podobno takie, że wytwórnia masy bitumicznej nie rodzi większych problemów z zanieczyszczaniem powietrzem, zapachem czy hałasem. Za to uciążliwy może być właśnie transport.

Wiadomo, że w Sikorzu, jeżeli dojdzie do inwestycji w tzw. strefie przemysłowej Sępólna, to będzie tu codziennie przejeżdżało ok. 50 ciężarówek. Sporo, więc może być to uciążliwe dla mieszkańców wsi, ale i być zauważalne w Sępólnie, gdzie tranzyt już teraz woła o pomstę do nieba. Do Strzałkowa pojechały panie z sanepidu. - To dobrze, bo to właśnie one będą opiniować raport oddziaływania na środowisko, które powstaje na zlecenie potencjalnego inwestora, jakim jest Strabag - mówi Stupałkowski.

Nie było Beaty Bykowskiej, która protestowała na sesji. Nie mogła pojechać, bo przebywa za granicą. Można podobno było zajrzeć niemal w każdy kąt - stanąć przy silosach i wejść do zakładu. Delegację przyjął też sekretarz gminy, który miał zapewniać, że nie mają w gminie protestów. Postępowanie w gminie Sępólno póki co jest zawieszone (czekają na raport - red). Pytamy burmistrza, czy inwestor ma co jeszcze szukać. - Szanse, że wytwórnia powstanie, są mniej więcej 50 na 50 - mówi.

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bezrobotny

Co  tu  dużo mówić, chcemy owszem porządne   zakłady pracy  w naszym mieście,  nie trujące nas,  zatrudniające na umowy o pracę z opłacanymi  składkami ZUS, a nie na CZARNO, bo tez  takie są  w Sępólnie !!!

J
Jan

Mam głęboką nadzieję, że Radni nie wyrażą zgody na tę inwestycję. Korzyści z tego zakładu nie będzie żadnych. Kwota rzekomego podatku do Gminy w wysokości +- 65000 PLN nie zrekompensuje zatrucia środowiska, utraty zdrowia. Przypominam, że Sępólno chce postawić m.in. na turystykę. Kto przyjedzie na wakacje do Sepólna skoro smród asfaltu będzie czuć w powietrzu ?

Czyżbyśmy już zapomnieli o Hałabudzie i jego świniarni ? Fetor wylewanego na pola mocznika jeszcze ,,dzisiaj czuć w powietrzu".

m
magnus
W dniu 27.05.2016 o 22:06, Gość napisał:

Ale Ty jadem zioniesz niczym jakiś PO przegranych wyborach ? A tak na poważnie nie wiesz ,że ,, łeb,, to ma zwierze .Jeśli chciałeś ze zwierzem pojechać no cóż ...brak komentarza .

Łeb to rzeczywiście "głowa zwierzęcia",ale w mowie potocznej tak mówi się o głowie ludzkiej z różnymi odcieniami ekspresywnymi np. dostać po łbie. W tym  przypadku nic to nie miało wspólnego ze zwierzęciem. W dalszym ciągu uważam,że każdy mógł tam pojechać, była taka propozycja ze strony burmistrza.Trzeba było skorzystać z okazji i samemu się przekonać na własne oczy, uszy,  węch,dotyk, no i rozum.

G
Gość
W dniu 27.05.2016 o 17:09, magnus napisał:

Mogłeś (mogłaś) także tam pojechać i nawet wsadzić łeb do urobionego świeżego asfaltu...Na pewno od razu pokazałyby ci się wszystkie związki chemiczne.

Ale Ty jadem zioniesz niczym jakiś PO przegranych wyborach ? A tak na poważnie nie wiesz ,że ,, łeb,, to ma zwierze .Jeśli chciałeś ze zwierzem pojechać no cóż ...brak komentarza .

m
magnus
W dniu 26.05.2016 o 22:27, Gość napisał:

Swoją drogą ciekawe czy któryś z turystów wsadził nos do maszyny urabiającej asfalt jeśli nie to po co oni tam pojechali .Pojechali zobaczyć samochody ciężarowe bo te można zobaczyć gołym okiem czego nie można powiedzieć o związkach chemicznych powstałych przy tego rodzaju produkcji !!!

Mogłeś (mogłaś) także tam pojechać i nawet wsadzić łeb do urobionego świeżego asfaltu...Na pewno od razu pokazałyby ci się wszystkie związki chemiczne.

G
Gość

Wy sami nie wiecie czego chcecie. Tak źle i tak niedobrze.

G
Gość

Swoją drogą ciekawe czy któryś z turystów wsadził nos do maszyny urabiającej asfalt jeśli nie to po co oni tam pojechali .Pojechali zobaczyć samochody ciężarowe bo te można zobaczyć gołym okiem czego nie można powiedzieć o związkach chemicznych powstałych przy tego rodzaju produkcji !!!

a
a

no to dziękujemy za taką inwestycję

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska