Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W firmach zwalniają, obcinają pensje, wysyłają na postojowe. A w urzędach? Śpią spokojnie....

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
Jacek Smarz
Etat w budżetówce to w czasach pandemii może nie lukratywna, ale na pewno bezpieczna posada. Bo, gdy pracownikom prywatnych firm obniżają pensje, wysyłają ich na postojowe i zwalniają, ludzie zza biurek śpią spokojnie. Nasz ekspert: - Urzędy nie są zieloną wyspą w morzu kryzysu. To dotyczy nas wszystkich bez wyjątku!

Gdy rząd nie ma wystarczająco dużo pieniędzy, a nie ma, co widać na przykładzie służby zdrowia - powinien ograniczyć wydatki na sektor publiczny, m.in. likwidując część etatów i obniżając wynagrodzenia - twierdzi Andrzej Sadowski, ekonomista, szef Centrum im. Adama Smitha.

- Niektóre kraje w kryzysie zdecydowały się nawet obniżyć emerytury i renty. Choć polski premier zapowiedział cięcia w budżetówce, na razie nic na nie nie wskazuje - dodaje Sadowski.

Więcej obowiązków przez COVID-19, ale nie wszędzie Być może zmiany przyjdą po wyborach...

Jedno jest pewne: dziś bezpieczniej być szeregowym urzędnikiem niż zdolnym menedżerem w dużym przedsiębiorstwie.

- Jestem na przymusowym urlopie, tak bezczynnie leci mi już drugi tydzień - zdradza pan Jacek (imię i nazwisko znane redakcji), kierownik w firmie produkcyjnej na terenie Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego. - Wcześniej wręczyłem kilkanaście wypowiedzeń i wysłałem część załogi na postojowe. Niektórym, jak mnie, firma obniżyła pensje o 20 procent. Nie wiadomo, co dalej. Być może będę musiał szukać nowej roboty. Urzędnicy żyją jak pączki w maśle? Wprawdzie pracy szukać nie muszą, ale również mają swoje bolączki.

Urzędnicy żyją jak pączki w maśle? Wprawdzie pracy szukać nie muszą, ale również mają swoje bolączki.

- Ta robota rozczarowuje już od samego początku, ponieważ dwa fakultety i znajomość języków obcych wcale nie zagwarantowały mi lepszej pozycji - skarży się Anna K., podinspektor w jednym z regionalnych urzędów gminy (powiat toruński). - Niestety, tam wciąż najważniejsze są znajomości, a już na pewno w małych miejscowościach. Tutaj jest pod tym względem dramat, choć słyszałam od koleżanek, że i w miastach wcale nie jest lepiej. Opowiadają również o przypadkach mobbingu. Jednak, rzeczywiście, nie słychać, by mieli nas zwalniać lub obniżać wynagrodzenia. Czy naprawdę jest czego zazdrościć? Zarabiamy nędznie, ja raptem 2200 zł netto miesięcznie.

Sprawdziliśmy w losowo wybranych kujawsko-pomorskich urzędach, jak wygląda ich sytuacja kadrowa w dobie koronawirusa. Jak wygląda?

Cały artykuł tutaj: Ciepłe te posadki urzędników. Koronawirus nie straszy ich biedą

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska