Policzyli i wiedzą - 300 domów nie utylizuje ścieków. Więc z urzędu poszedł monit - do końca czerwca jest czas na uporządkowanie tego.
- Będą kontrole i podejmiemy stosowne środki, by skończyć z taką sytuacją, że ścieki zatruwają nam środowisko - zapowiada wójt Zbigniew Szczepański. - Nie może tak być, żeby nieczystości trafiały prosto do gleby. Nie wykluczam, że jeśli potwierdzimy taki proceder, to sprawy skierujemy do prokuratury.
Wójt przypomina, że od roku już apeluje o to, by zrobić porządek. I że gmina pomaga w rozwiązaniu problemu - daje 1,5 tys. zł na szambo. - Trzeba być świadomym, że trzeba jego zawartość wywozić - podkreśla.
I dopowiada, że to nie tak, że urząd stoi tylko z batem nad mieszkańcami. Dowód? Proszę bardzo, na ostatniej sesji podjęta została uchwała, która reguluje zasady pomocy w przypadkach wyschniętych studni. Zdarza się to coraz częściej, bo poziom wód gruntowych się obniża i jest problem z dostarczaniem wody do domów. Obecnie w gminie Chojnice jest pięć takich przypadków.
Powstał specjalny program pomocy, który dotyczy takich sytuacji, gdy gminie nie opłaca się budować wodociągu, bo jest to zbyt kosztowne np. dla wybudowań. Mieszkańcy mogą liczyć na dofinansowanie 50 proc. przedsięwzięcia, do 10 tys. zł brutto.
Jak powiedzie się akcja dyscyplinowania tych, którzy nie mają szamb? Wójt jest dobrej myśli, bo niedawno przywoływał do porządku tych, co na letnisku zapomnieli o koszach na śmieci.