Kowalewo realizuje kolejny ekologiczny projekt. Między kwietniem a wrześniem w gminie zostanie zainstalowanych 97 punktów świetlnych wzdłuż ścieżek pieszo-rowerowych i w newralgicznych miejscach na wsiach.
- To lampy solarne, hybrydowe zasilane słońcem poprzez lustra i wiatrem poprzez śmigła wiatraku, kumulują energię i uwalniają ją po zmroku - wyjaśnia Karolina Kowalska - asystentka burmistrza Kowalewa Pomorskiego.
Gdzie teraz będzie jaśniej? Ścieżkę Kowalewo - Bielsk oświetli 15 lamp, Kowalewo - Szychowo - 7, a Frydrychowo - Napole aż 48.
Bezpieczniej na przystankach
- To są nowe chodniki i ścieżki rowerowe, które powstały w ostatnich latach, ale niestety nie było możliwości ich oświetlenia - mówi Karolina Kowalska. - Teraz jest, więc korzystamy.
27 lamp stanie też przy przystankach autobusowych w centrach wsi. - Często nawet nie przy naszych drogach, ale chcemy po prostu, aby było bezpieczniej, bo w niektórych tych miejscach po zmroku dotąd było zupełnie ciemno - mówi Karolina Kowalska.
Przetarg na roboty, warte 1 mln 248 tys. zł, wygrała firma Murabet z Golubia-Dobrzynia. Na projekt gmina otrzymała 75 proc. dofinansowania (kosztów netto) ze środków unijnych z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.
To już drugi tego typu projekt. Pierwszy gmina realizowała na przełomie 2010 i 2011r. - Byliśmy wówczas pionierami, nie tylko w województwie, ale również w kraju, zainstalowaliśmy 83 lampy - mówi Andrzej Grabowski, burmistrz Kowalewa Pomorskiego, choć przyznaje, że nie obyło się też bez przykrych niespodzianek.
Problem był z wyregulowaniem lamp. - To było coś nowego i nikt nie wiedział "jak to się je" - kiedy je włączać, kiedy wyłączać. Robiliśmy dużo prób. Sprawdzaliśmy, ile żarówek ma się palić o określonych porach, itd. - tłumaczy Karolina Kowalska.
- Ale po nabyciu doświadczenia śmiało mogę powiedzieć, że od 2012 roku system działa bez zarzutu - dodaje burmistrz.
Nie płacą za energię
W Urzędzie Miejskim w Kowalewie przyznają, że lampy solarne nie są tanie, ale z drugiej strony gmina oszczędza na energii.
- Przecież my za nią nie płacimy. Obliczyliśmy, że rocznie zyskujemy ok. 25 tys. zł - mówi Karolina Kowalska. - Czasami słyszmy, że taka lampa solarna jest droga, jednak, gdyby nie aż tak duże dofinansowanie unijne, to byśmy w to nie weszli.
Zresztą postawienie tradycyjnych lamp, biorąc pod uwagę wszystkie koszty, począwszy od dokumentacji po budowę, też sporo kosztuje.
Wiadomości z Golubia-Dobrzynia
Czytaj także: Bydgoszcz. Miasto chce kupić ekologiczne autobusy
Czytaj e-wydanie »