https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W grudziądzkiej przychodni testowali szczepionki bez wiedzy pacjentów. Zostali ukarani

Łukasz Fijałkowski / archiwum
Lekarze z Grudziądza, którzy testowali szczepionki bez wiedzy pacjentów dostali kary więzienia w zawieszeniu i zakazy wykonywania zawodu
Lekarze z Grudziądza, którzy testowali szczepionki bez wiedzy pacjentów dostali kary więzienia w zawieszeniu i zakazy wykonywania zawodu Łukasz Fijałkowski / archiwum
Szczepili wszystkich: chorych, pijanych, kobiety w ciąży. Nie informowali, że robią badania kliniczne. Teraz usłyszeli wyrok. Mają kary więzienia w zawieszeniu i zakazy wykonywania zawodu.

Wyroki

Lekarze: Cezary i Elżbieta S.: 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat, po 40 tys. zł grzywny i zakaz pracy w zawodzie na na 5 lat. Dariusz S.: rok i 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 5 lat, grzywna 40 tys. zł, zakaz pracy na 5 lat.
Pielęgniarki: Róża L. rok i 8 m-cy w zawieszeniu na 5 lat, 4 tys. zł grzywny, zakaz pracy na 5 lat. Aleksandra K.: rok i 2 m-ce więzienia w zawieszeniu na 3 lata, tys. zł grzywny, zakaz pracy na 2 lata. Beata W.: rok i 4 m-ce w zawieszeniu na 5 lat, 4 tys. zł grzywny, zakaz pracy na 5 lat.
a Hanna K., Janina W.: rok w zawieszeniu na 3 lata, 2 tys. zł grzywny, zakaz pracy na 2 lata.
a Halina W., pielęgniarka: rok i 5 m-cy w zawieszeniu na 3 lata, 3 tys. zł grzywny, zakaz pracy w zawodzie przez 3 lata.

Troje lekarzy i sześć pielęgniarek - wszyscy zostali wczoraj uznani za winnych oszustwa. Toruński sąd skazał ich na kary więzienia w zawieszeniu, grzywny i zakaz wykonywania zawodu przez najbliższe lata. Chodzi o testowanie szczepionek w prywatnej grudziądzkiej przychodni.

Bez badania i bez zgody
W styczniu 2007 roku przychodnia podpisała umowę z koncernem farmaceutycznym, którego przedstawicielem na Polskę była spółka Monipol. Chodziło o kolejną, trzecią już fazę testowania szczepionek przeciw ptasiej grypie. Podobne badania koncern zlecił w całej Europie.
W umowie określono zasady badania. Szczepionki miały trafiać do zdrowych i pełnoletnich osób. Każdego z kandydatów lekarz miał przebadać i poinformować o możliwych skutkach szczepionki. Z założenia z badania odpadały osoby chore, niepełnoletnie i kobiety w ciąży. Pacjenci musieli też być na tyle sprawni umysłowo, żeby wyrazić świadomą zgodę i przez czas badania (obejmowało kilka wizyt) prowadzić dzienniczek: obserwować zdrowie, mierzyć temperaturę itd. W zamian każdy miał dostać 90 zł zwrotu kosztów podróży. Tyle w teorii, bo praktyka wyglądała inaczej.
- Oskarżeni wpadli na pomysł, że pójdą na skróty - wyjaśniała sędzia Justyna Kujaczyńska-Gajdamowicz, uzasadniając wyrok. - Cezary S. poinformował personel, że trzeba zwerbować ochotników. Wywieszono ogłoszenie o darmowych szczepieniach przeciw grypie. Nie było informacji, że chodzi o badania kliniczne.

Przeczytaj również: Grudziądz /Toruń. Testowali szczepionki na bezdomnych, stanęli przed sądem w... perukach i ciemnych okularach

Takie same ogłoszenia trafiły m.in. do grudziądzkiego Caritas, schroniska dla bezdomnych. Pielęgniarki środowiskowe odwiedzające chorych w domach informowały, że to darmowe szczepienie, finansowane przez NFZ. Nic dziwnego, że chętnych nie brakowało.
Pacjentom, którzy przychodzili po "darmowe szczepionki", podsuwano papiery do podpisania. Mówiono, że to np. lista obecności czy podpis, którego wymaga NFZ. W rzeczywistości pacjenci podpisywali zgodę na udział w badaniu klinicznym. Oczywiście nie było też badania lekarskiego.
- Szczepiono osoby starsze, psychicznie chore, szczepionkę podano kobiecie w ciąży - wyliczała sędzia. - Inna trafiła do mężczyzny, który przyznał, że jest pijany. Osobom starszym w dokumentacji zaniżano wiek, nastolatkom - zawyżano.

Na 347 osób, które przyszły po szczepionki, procedury złamano w przypadku 236. Ponad stu osób sądowi nie udało się przesłuchać - niektóre zmarły (bez związku ze szczepieniami), inne być może w ogóle nie istnieją, policjanci podejrzewają, że do dokumentacji trafiły fałszywe dane osobowe.

Zobacz także: Zakończył się głośny proces w sprawie testowania szczepionek przeciwko ptasiej grypie. Oskarżeni są lekarze i pielęgniarki
Mówiły, jak zeznawać
Później pielęgniarki wpadły na pomysł, że można dodatkowo zaoszczędzić i nie wypłacać badanym 90 zł. Kiedy jednak sprawą zajęła się policja, personel medyczny zaczął kolejny raz wzywać pacjentów do przychodni. Po to, by wypłacić pieniądze, a przy okazji - wyjaśnić im, jakie zeznania mają składać na komisariacie.
Niektóre z pielęgniarek zapisywały wskazówki na broszurach, inne pokazywały zdjęcia przychodni pacjentom, którzy nigdy w niej nie byli (żeby umieli opisać ją mundurowym).

Choć prokuratura nie wnosiła o zakaz wykonywania zawodu, sędzia zdecydowała się na taką karę prewencyjnie. - Kiedy wydać ten zakaz, jeśli nie w takiej sprawie? - pytała retorycznie sędzia. - W prawie 240 przypadkach badanie było źle przeprowadzone, bo ktoś chciał zarobić. Dodatkowo koncern nie mógł wziąć pod uwagę wyników tego samego badania z innych miejscowości, gdzie zaszczepiono ponad 4 tys. osób, żeby nie narazić się na zarzut nierzetelności. Lekarze i pielęgniarki pracują w zawodzie zaufania publicznego, sąd nie chce, by takie zachowania podważyły zaufanie społeczeństwa do badań klinicznych.

Nikt poza Aleksandrą K., pielęgniarką, nie przyznał się do winy. Cezary S. i Elżbieta S. muszą oddać koncernowi ponad 267,3 tys. zł, które dostali na badania. Wyrok nie jest prawomocny.

Lekarze:
- Cezary i Elżbieta S.: 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat, po 40 tys. zł grzywny i zakaz pracy w zawodzie na na 5 lat.
- Dariusz S.: rok i 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 5 lat, grzywna 40 tys. zł, zakaz pracy na 5 lat.

Pielęgniarki:
- Róża L.: rok i 8 m-cy w zawieszeniu na 5 lat, 4 tys. zł grzywny, zakaz pracy na 5 lat.
- Aleksandra K.: rok i 2 m-ce więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 1 tys. zł grzywny, zakaz pracy na 2 lata.
- Beata W.: rok i 4 m-ce w zawieszeniu na 5 lat, 4 tys. zł grzywny, zakaz pracy na 5 lat.
- Hanna K., Janina W.: rok w zawieszeniu na 3 lata, 2 tys. zł grzywny, zakaz pracy na 2 lata.
- Halina W.: rok i 5 m-cy w zawieszeniu na 3 lata, 3 tys. zł grzywny, zakaz pracy w zawodzie przez 3 lata.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Grzesiek

Czemu dopiero teraz się dowiadujemy o tym?

G
Gość
Rodzice sami swoje dzieci na te eksperymenty woza. Ostatnio byłam na pobraniu krwi i dziecko płakało przez godzinę, nie mogli go uspokoić a pielęgniarka i matka co tam, kolejne wklucie. To ja dopiero w ciąży jestem a juz wiem że to był płacz mózgowy a matka idzie niezorienrowana w temacie że zrobiła właśnie dziecku wielka krzywde...
T
Trzynasty
To samo robi się już legalnie np z noworodkami już w pierwszej dobie ich życia...
R
Raczej
Raczej powinni wziąć za dupę szefostwo koncernu
G
Gość
2012
G
Gość
2012
m
miras

Kobieto, to jest artykuł z 2014 roku, po co odświeżasz stare wątki?

K
Kasia
To jest kpina! Tak śmiesznie niskie kary za takie coś?! Narażenie ludzi na utratę zdrowia i życia bez ich wiedzy i taka kara?! Polskie sądy są naprawdę do d...
A po upływie kary taki lekarz/lekarka/pielęgniarka wrócą do zawodu i będą robić to samo! Wiadomo że tacy dla kasy zrobią wszystko, tym bardziej po cienszych latach, które ich czekają podczas trwania kary będą chcieli się odkuc finansowo...
Z
ZApowiadmiam :)

A to idioci, mogli calkiem legalnie to robić. Jest  u nas kretyn  co ZApare groszy  zdodziłby sie na testy na sobie - to taki miejscowy faszyzujacy stary głupek ;)

A
Ali
Dobrze że zostali ukarani tylko dlaczego trwało to tak długo i kary są tak niskie ?
A
Ali
Dobrze że zostali ukarani tylko dlaczego trwało to tak długo i kary są tak niskie ?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska