https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Grudziądzu firmy przemysłu lekkiego łączą swoje siły

Łukasz Ernestowicz
W hali produkcyjnej firmy Sara praca idzie pełną parą. Na pierwszym planie robocze ogrodniczki szyje pani Maria Demianiuk. Zakład chce się rozwijać w Grudziądzu. Ale na rynku pracy brakuje wykwalifikowanych pracowników
W hali produkcyjnej firmy Sara praca idzie pełną parą. Na pierwszym planie robocze ogrodniczki szyje pani Maria Demianiuk. Zakład chce się rozwijać w Grudziądzu. Ale na rynku pracy brakuje wykwalifikowanych pracowników Łukasz Ernestowicz
Powstał Grudziądzki Klaster Przemysłu Lekkiego. Grupa przedsiębiorstw będzie ściśle współpracować, aby szkolić kadrę branży odzieżowej.

Klaster? To niespotykana dotąd inicjatywa w naszym mieście. Rzadka także w kraju. Siedem grudziądzkich firm działających w branży szwalniczej i odzieżowej - nawet te, które do tej pory ze sobą konkurowały - postanowiło połączyć siły. Stworzyły u nas typ organizacji, która zrodziła się na początku lat 90. i z powodzeniem działa na Zachodzie. Klaster - to słowo pochodzące z języka angielskiego. Oznacza małe grono, grupę.

Zamiast rywalizować ze sobą, będą grali do jednej bramki- Doszliśmy do wniosku, że nie ma co konkurować i podbierać sobie wzajemnie pracowników. Chodzi głównie o wykwalifikowane szwaczki, których w Grudziądzu bardzo brakuje - mówi Sławomir Pryc, właściciel Przedsiębiorstwa Wielobranżowego Sawex, produkującego odzież roboczą. - Będziemy od teraz współpracować i sami szkolić potrzebną nam kadrę.

Oprócz Sawexu, grupę tworzą: PPHU Visscher-Caravelle Poland, Vadain International, PPH Sara, Lemigo, Gaja oraz Grudziądzki Park Przemysłowy.

Pomysł współpracy przedsiębiorstw powstał w ubiegłym roku. Do tej pory trwały prace nad kształtem i formułą oraz strategią Grudziądzkiego Klastra Przemysłu Lekkiego. Postanowiono, że organizacja będzie spółką, której trzonem będzie siedem firm - udziałowców.

To moda, styl działania firm zaczerpnięty z zagranicy
Z tą współpracą spore nadzieje wiąże także Jacek Pieściński, właściciel firmy Sara, która również produkuje odzież roboczą. - Jako przedsiębiorcy działający w jednej branży doszliśmy do wniosku, że w Grudziądzu ostatnio mocny stał się przemysł lekki związany z krawiectwem, włókiennictwem - mówi szef Sary. - Ale mamy ciągły niedobór pracowników. Dlatego będziemy próbować zachęcić młodzież do nauki potrzebnych nam zawodów, chcemy stworzyć nowy trend, modę na naukę zawodu. Pokazać, że dziś pracownicy nie wykonują swoich obowiązków w jakiś brudnych halach przy starych maszynach. Pracują w bardzo dobrych warunkach na nowoczesnym sprzęcie.

A może pracowników brak, bo pensje w Grudziądzu są ciągle na poziomie „najniższej krajowej”? - To nie jest prawda - odpowiadają obaj przedsiębiorcy. - Wykwalifikowane, dobre szwaczki zarabiają więcej niż ekspedientki w grudziądzkich marketach.

Współpraca firm przewiduje także inne pola działalności: wspólne misje handlowe, wspólne imprezy targowe, zakupy paliwowe i inwestycje.

Jednym z bardziej oryginalnych pomysłów powstałej organizacji jest powołanie do życia nowej szkoły zawodowej w Grudziądzu - branżowej, która zapewni stały dopływ przyszłych pracowników.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Sławciu czy to prawda ,że jesteś taką szują.Jeżeli tak to wstyd mi za ciebie

o
ole-ole
"Sawex" Sławomir Pryc

 

Bardzo nieuczciwy pracodawca, nie stosuje się do prawa pracy, obecnie Państwowa Inspekcja Pracy skierowała sprawę o ukaranie go do sądu. W firmie właściciele stosują formy terroru psychicznego wobec pracowników i tylko stosunkowo dobre relacje między pracownikami dają możliwość wytrzymania napiętej atmosfery. Nadgodziny wypłacane są w formie premii i w zdecydowanie niższej kwocie. Praca i zaangażowanie nie są doceniane, a pomyłki wykorzystywane są do poniżania pracowników. Prezes opiewa dumą, gdy doprowadzi pracownika do płaczu. W sądzie prowadzone są sprawy z powództwa pracowników. Zastanów się czy warto składać aplikacje do tak nieuczciwego pracodawcy.

 

z
zuzia
Kto w tych czasach chce się uczyć jako szwaczka każdy chce coś osiągnąć w życiu a nie przy maszynie siedziec za najniższą krajową tak szwaczki zarabiają więcej ale pracując po 12 godzin zacznijcie doceniać tych pracowników co macie to będzie ich więcej bo na ta chwilę to nikogo ludzie omijają w.w firmy dalekim łukiem bo to nie sa normalne firmy tylko obozy pracy
G
Gość

super

Ł
Łuki
To jest poto aby w grudziądzu ludziom ni zapłacić wiecej. Poco maja windować płace dogadali sie i po sprawie .Nie tylko tak jest w tej branzy jest tak w wielu firmach , prezesi i wlaściciele firm doprowadzili do zmowy placowej niema firmy z godziwą pensją w 8 godz.
A
Ania
Dokładniej sama jestem szwaczką wykwalifikowaną, zarabiam najniższa krajowa, może w niektórych zakładach zarabiają więcej, ale napewno z nad godzinami.
g
gość
Brakuje rąk do pracy. Dajcie ludziom zarobić to się chętni znajdą
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska