https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Grudziądzu koksowników nie ustawią

(dxc)
sxc.hu
Urzędnicy nie zlecą ustawienia koksowników. Jeden z powodów? - Mogą stanowić zagrożenie - twierdzą.

Mróz nie chce odpuścić, dlatego w kilku miastach stanęły specjalne kosze, w których płonie koks. Ludzie, oczekujący np. na autobus, mogą się przy nich ogrzać. U nas niestety będą mogli liczyć tylko na siebie. Koksowników nie będzie.

- Miasto nie dysponuje w swoich zasobach tego typu urządzeniami i opałem. Należy również zwrócić uwagę na bezpieczeństwo osób znajdujących się w pobliżu koksowników. Mogą one stanowić zagrożenie dla przechodniów, a w szczególności dla dzieci i młodzieży - przekonują pracownicy biura prasowego Ratusza.

O bezpieczeństwo przechodniów nie martwią się w Toruniu, gdzie koksowniki wypożyczono od wojska.

- Zostały osłonięte bramkami, więc nikt do nich zbyt blisko nie podejdzie. Poza tym kilka razy dziennie sprawdzają je strażnicy miejscy oraz strażacy. Nie widzimy żadnego zagrożenia dla przechodniów - tłumaczy Aleksandra Iżycka, rzecznik toruńskiego Ratusza.

Wiadomości z Grudziądza

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 32

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Student92
No nie....powaliła mnie dziś wypowiedź Pani Nizioł z Urzędu Miasta, która wypowiadała się w programie GTV SM. Otóż jakby ktoś jeszcze nie wiedział, to w Grudziądzu koksowników nie będzie, bo mamy za dużo przystanków i włodarze naszego miasta nie wiedzieliby, które z przystanków wybrać do ustawienia na nim koksownika. Poza tym brak opału no i bezpieczeństwo mieszkańców....
Co za żenada

a z tego co wiem to MZK liczy co jakiś czas pasażerów, to powinni wiedzieć gdzie najwięcej ludzi wchodzi, chociaż to jest oczywiste....
m
marry
Czarują i czarują...a potem boją się,że Grudziądzanie z koksowników ustawią dla nich...
...STOS !
m
mała
No nie....powaliła mnie dziś wypowiedź Pani Nizioł z Urzędu Miasta, która wypowiadała się w programie GTV SM. Otóż jakby ktoś jeszcze nie wiedział, to w Grudziądzu koksowników nie będzie, bo mamy za dużo przystanków i włodarze naszego miasta nie wiedzieliby, które z przystanków wybrać do ustawienia na nim koksownika. Poza tym brak opału no i bezpieczeństwo mieszkańców....
Co za żenada
G
Gość
W gabinetach prezydenckich ciepło ale w Urzedzie na korytarzach mróz.Czekając przed drzwiami urzędników można sobie nogi odmrozic

Czy ty sobie przypadkiem czegoś innego nie odmroziłeś ?
g
gapa
Po prostu skandal i jak zwykle totalna znieczulica władz miasta
b
b.
Koksowniki były powszechnie stosowane w czasie zimy w 1981 podczas stanu wojennego przez żołnierzy na posterunkach ulicznych. Chciałbym zaznaczyć, że żadne miasto w Polsce nie dysponowało wcześniej tego typu urządzeniami, bo przecież koksownik to zaledwie prowizoryczne palenisko w postaci kosza wykonanego z zespawanych prętów stalowych. Dla przykładu gdańscy urzędnicy ozjajmili, że koksowniki będą pojawiać się zawsze, gdy temperatura spadnie poniżej -10 stopni Celsjusza. Koks będzie dosypywany trzy razy dziennie. Obliczyli również, że dzienny koszt utrzymania koksowników to 2 tys. złotych. Dodam, że Gdańsk ma ich dziesięć. Więc jeden koksownik to 200 zł. My nie potrzebujemy takiej ilości – wystarczą dwa Panie Prezydencie. Jeden niech stoi na Placu Stycznia, a drugi na pętli na Rządzu. Te 400 zł w okresie bardzo niskich temperatur pomaga wytrwać mieszkańcom na przystankach. To stara, sprawdzona metoda, która przecież sprawdziła się w 1981 roku i sprawdza się teraz w miastach, gdzie władze dbają o swoich mieszkańców.

Pomijam już fakt, że władze miasta, które ustawiając koksowniki, zapunktowały wśród mieszkańców. W sondażach każdy podkreśla, że jako mieszkaniec czuje się przez Prezydenta dowartościowany. Może jeżeli Pan Malinowski nie myśli o zdrowiu czy nawet życiu mieszkańców – to może chociaż ustawi koksowniki kusząc się na wzrost poparcia? Przykładów nie trzeba szukać daleko. „ Na stanie nie mamy koksowników, ale gdyby mróz nie puścił, zawsze możemy pomyśleć o kupnie takich koszy lub ich własnoręcznym wykonaniu” – powiedział Maciej Rusek, wiceburmistrz Malborka który w przeciwieństwie do władz z Grudziądza nie widzi problemów w braku koksowników na stanie.

Pracownicy zwracają uwagę na bezpieczeństwo osób znajdujących się w pobliżu koksowników. Mogą one stanowić zagrożenie dla przechodniów, a w szczególności dla dzieci i młodzieży – ale to zwykłe odwracanie kota ogonem. W Gdańsku takie argumenty nie wydały się władzom przekonujące. Dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni tłumaczył, że koksowniki ustawione są w miejscach, gdzie znajduje się monitoring. W Grudziądzu oczywiście nikt tego nie wziął pod uwagę, ale niestety jesteśmy już przyzwyczajeni do coraz większej ilości absurdów płynących z Ratusza. Czy dziecko może się poparzyć? Owszem… może. Ale może też zginąć z wyziębienia lub wpaść pod tramwaj. Te absurdalne tłumaczenia nie mają żadnego pokrycia w rzeczywistości.

Jeżeli te koksowniki nie staną dla dobra mieszkańców Grudziądza w takie mrozy jak mamy obecnie – to uważam, że nasz Ratusz nie tylko nie będzie dysponował koksownikami na stanie – ale również nie dysponuje odpowiedzialnym zespołem ludzi, którzy chociaż czasami kierowaliby się dobrem mieszkańców – a nie swoim. Czy jeżeli w najbliższych dniach na terenie Grudziądza zginie z powodu mrozów osoba – nie ważne czy bezdomna czy nie – to czy Pan Prezydent odpowie za jej śmierć? Czy Pan Prezydent nie będzie miał żadnych wyrzutów sumienia, że te 400 zł mogło uratować właśnie tego dnia komuś życie?

lepiej przeznaczyc te pieniadze na nagrody dla urzednikow, zwlaszcza z bliskiego otoczenia Prezydenta.
B
B.
Lepiej przeznaczyc te pieniadze na nagrody dla urzednikow zwlaszcza z bliskiego otoczenia Prezydenta.
r
ric
Ciekawe kto jeździ tymi samochodami ? Może także ci forumowicze, którzy ciągle narzekaja na urząd ?

Też jeżdżę "tym samochodem" i narzekam na obecne władze. Moim zdaniem nie spełniają dobrze swoich obowiązków za które my podatnicy płacimy im pensje. Wprost przeciwnie.
G
Gość
Panie prezydencie chciałbym wskazać jeszcze większe zagrożenia dla przechodniów i małych dzieci to wszędzie panoszace się samochody. Człowiek na drugą stronę ulicy normalnie przejść nie może, nie wspominając już o dzieciach ciągle trzeba ich pinować aby to pod takie rozpędzone auto nie wpadło!! Dlatego postuluję aby za przyładem koksowników wyprowadzić wszystkie samochody poza granice miasta!!! będzie bezpiecznie, a w koło naszych pięknych klombów-rond ustawić ławeczki i tablice propagandowe podobne do tych z placu stycznia. Znając kreatywność w wymyślaniu wymówek pewnie znajdą się i sukcesy godne obwieszczenia biedaczkom.
pozdrawiam

Ciekawe kto jeździ tymi samochodami ? Może także ci forumowicze, którzy ciągle narzekaja na urząd ?
A
A-Mail
Panie prezydencie chciałbym wskazać jeszcze większe zagrożenia dla przechodniów i małych dzieci to wszędzie panoszace się samochody. Człowiek na drugą stronę ulicy normalnie przejść nie może, nie wspominając już o dzieciach ciągle trzeba ich pinować aby to pod takie rozpędzone auto nie wpadło!! Dlatego postuluję aby za przyładem koksowników wyprowadzić wszystkie samochody poza granice miasta!!! będzie bezpiecznie, a w koło naszych pięknych klombów-rond ustawić ławeczki i tablice propagandowe podobne do tych z placu stycznia. Znając kreatywność w wymyślaniu wymówek pewnie znajdą się i sukcesy godne obwieszczenia biedaczkom.
pozdrawiam
G
Gość
Czas na referendum
G
Gość
W gabinetach prezydenckich ciepło ale w Urzedzie na korytarzach mróz.Czekając przed drzwiami urzędników można sobie nogi odmrozic
r
rekrut us army
To wszystko jest za bardzo zakorzenione. Wrośnięte jak wrzód na zdrowym ciele. Tylko totalna rozpierducha i budowanie wszystkiego od nowa mogłoby coś zmienić.
G
Gość
Bo by coś robić z sensem, zabiegać o to starać się -trzeba to kochać.Miasto swoje też. Tutaj rozgościł się na lata pesymizm, zniechęcenie, przerażenie chamstwem i arogancją z Ignorancją włącznie ratuszowych.Jednak nauczyciel polskiego Wiśniewski miał wizję, charyzmę, wiedzę, chęci , pan od wf. opadł z sił a właściwie nie miał żadnej predyspozycji by takie stanowisko objąć.Jedno robi perfekcyjnie -zmyśla ,oszukuje, zwodzi. Upaja się splendorem tej władzy, z tego bierze całymi garściami dla siebie. On nawet rady miasta nie potrafi zmotywować do solidnego działania, zamieniając ich w klakierów opłacanych naszymi podatkami, a to powinna być żywa opozycja.Nie razi, nie mierzi was to wszystko? Ciągle o tym gadamy i nic , a oni nawet nie próbują się zmienić.Takie charakterne chłopy.
p
paparazi
wszyscy maja rację...następne wybory za 3,5 roku..po co się wyrywać, szarpać, przyjdzie czas to się coś ludziom rzuci, coś będzie trzeba skończyć, coś może zacząć...mimo że mieszkam w tak dziadosko zarządzanym mieście, to miasto jest mi bliskie ale czy tym co rzadzą też ?????? mam wątpliwości ,buduje się zamiast 2 lata to 5,zmarnowano i marnuje się pieniądze na beznadziejne już z założenia projekty....wygoniono lub sami się wynieśli ludzie coś co mieli do zaoferowania, swój czas , chęci i pomysły.... ekipa aktualna, nie miała i nie ma pomysłu na rozwój miasta, bzdurne teorie i plany rozwoju lansowane na codzień mogą śmiało konkurować z bajkami w przedszkolu.. ...żal tylko że nie skorzystano z możliwości wybierania w ostatnich wyborach...zmarnowano 4 lata, i znowu miasto będzie gonić za innymi...Grudziądz na /nie/szczęście - wymyślono i zakceptowano w Urzędzie.....nie mają pojęcia , chyba nie?????
jak ono jest prawdziwe i ma sens....jedyny!!!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska