W nocy z poniedziałku na wtorek spadło kilka centymetrów śniegu. - Pięć naszych pojazdów zgarniało go i posypywało ulice solą od godziny 21.00 w poniedziałek, przez całą noc - mówi Włodzimierz Tesz, rzecznik MZK. Ta spółka dba o utrzymanie przejezdności miejskich ulic. - To był nasz pierwszy test. Myślę, że dobrze go zdaliśmy.
Mimo to, we wtorek do południa w mieście policjanci zanotowali aż 10 kolizji. A po południu kolejne kraksy. Na szczęście nikt w nich nie ucierpiał. Kierowcy rozbitych aut byli trzeźwi.
Dla porównania, w poniedziałek, zanim spadł śnieg, policjanci do stłuczek wyjeżdżali trzy razy, a kierowcy rozbitych aut byli pijani.
Czytaj e-wydanie »