https://pomorska.pl
reklama

W Hucie Krówka może wylać. Przydałoby się wojsko. Chcą pomóc strażacy z Wyrzyska

Budynki mieszkalne i gospodarcze są już w miarę zabezpieczone. Czas na odbudowę. Niestety, w hurtowniach nie ma materiałów budowlanych.

Rano telefonuje Zbigniew Głowacki, prezes OSP Huta. - Nasze piły zużyły się. Potrzebujemy nowych - mówi. - Bez pił nic nie możemy zrobić - mówi.

Po południu - o godz. 15 - pod koronowską remizę podjeżdża burmistrz Stanisław Gliszczyński. Z pięcioma piłami marki Stihl. Od marszałka województwa. Z zapasowymi łańcuchami i prowadnicami. Mocne, wydajne, najlepsze. Burmistrz wie, że Huta woła o dwie, ale może dać po jednej. Bo potrzebują pił także strażacy OSP w Koronowie, Wtelnie, Mąkowarsku, Wierzchucinie Królewskim. Gliszczyński rusza w teren i rozwozi piły.

Czytaj także: Piekło trwało trzydzieści minut. Teraz ranny strażak potrzebuje pomocy!

- Dostaliśmy jedną, jest rewelacyjna, ale przydałyby się jeszcze „gałęziówki”, słabsze piły do cięcia gałęzi - mówi uradowany Głowacki.

Leroy Merlin i Solbet

Pod koronowską remizę podjeżdża samochód dostawczy sieci Leroy Merlin - z Inowrocławia. Mieszkańcy Koronowa - Dorota i Damian Jaworscy załatwili tam bezpłatną dostawę sprzętu potrzebnego do usuwania skutków nawałnicy. 22 szlifierki, piły, pilarki, młotoudary, wiertarki. Przywozi je Agata Ziółkowska z Leroy Merlin Inowrocław. - Chce wam pomóc także nasza sieć z Płocka - mówi. Może jedna piła będzie dla Huty?

- Pomoc dla naszej gminy, a także dla gminy Sicienko zaoferował solecki SOLBET - mówi burmistrz Gliszczyński. - Daje 109 metrów sześciennych betonu komórkowego. Dziękujemy. Przyda się na pewno.

Hurtownie puste

- Niestety, w hurtowniach brakuje już materiałów budowlanych - mówi Zbigniew Głowacki z Huty. - Wczoraj przywiozłem resztę płyt typu eurofala aż z Sadek. Hurtownie są puste. Producenci nie nadążają z dostawami. I coraz częściej pojawiają się różnej maści pośrednicy, którzy oferują sprzęt i materiały za wygórowane ceny. Jeden oferował agregaty za 2 tysiące złotych, a kosztują one 700-800 zł. Trzeba będzie po materiały budowlane jeździć coraz dalej.

Sami Krówki nie zrobimy

w Krówce - rzeczce, która nie raz już zalała Hutę - na odcinku 2 kilometrów zalegają drzewa. Ma więc Huta ten sam problem, co Rytel. Jeśli nie wydobędzie się drzew, rzeka wyleje. Wystarczy większa ulewa. - Musimy wyczyścić Krówkę do jesieni - mówi prezes Głowacki. - Ale sami nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Rejon jest niedostępny i woda za głęboka. Potrzebny jest sprzęt specjalistyczny. Był u nas burmistrz Gliszczyński z przedstawicielami Wojewódzkiego Zarządu Melioracji. Potrzebne są pieniądze. I sprzęt - taki z 18-metrowym wysięgnikiem. Może by tak wojsko nam pomogło? - zastanawia się prezes Zbigniew Głowacki. - Na razie chcą nam pomóc strażacy OSP, z piłami, z rejonu Wągrowca. Na druhach zawsze można polegać.

INFO Z POLSKI 17.08.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

Wybrane dla Ciebie

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Kryształy PRL w cenie złota. Tyle kosztują w 2025 roku popularne misy i wazony

Kryształy PRL w cenie złota. Tyle kosztują w 2025 roku popularne misy i wazony

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska