https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Inowrocławiu spotkali się prezydenci największych miast województwa. Przyjęli ważne stanowisko

Dominik Fijałkowski
Prezydenci pięciu największych miast województwa mówią wspólnym głosem w sprawie rekompensat za podatkowe straty
Prezydenci pięciu największych miast województwa mówią wspólnym głosem w sprawie rekompensat za podatkowe straty Dominik Fijałkowski
- Jesteśmy za udzielaniem ulg i korzyści dla mieszkańców, także podatkowych. Ale rząd wprowadzając takie ulgi powinien udzielać samorządom rekompensat - zauważa prezydent Ryszard Brejza.

W inowrocławskim ratuszu odbył się konwent prezydentów pięciu największych miast województwa. W jego trakcie wypracowano wspólne stanowisko, adresowane do Rządu RP, w sprawie konieczności zrekompensowania samorządom utraty części dochodów wynikającej ze zmian przepisów podatkowych.

Zaraz po zakończeniu spotkania prezydentów odbyła się konferencja prasowa. Reprezentująca Włocławek Domicela Kopaczewska, zastępca prezydenta miasta, podkreślała, że sytuację w jakiej znalazły się samorządy najlepiej pokazują liczby.

- W bieżącym roku Włocławek otrzyma z tytułu podatku PIT o 4 miliony złotych mniej niż przed rokiem. Zaś za rok będzie to już o około 18 milionów złotych mniej - mówiła wiceprezydent. Zaznaczała, że brak rekompensat odbije się na planowanych inwestycjach.

- Wydawało się, że funkcjonuje dialog pomiędzy rządem a samorządem. Tak, niestety, nie jest. Nasze finanse, to wieloletnie plany zatwierdzone przez izbę obrachunkową. Tymczasem dowiadujemy się, że w dochodach ubędą konkretne kwoty. W przypadku Bydgoszczy jest to nawet 70 milionów złotych rocznie - zauważył Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy.

Bruski obcięcie wpływu z podatków nazwał decyzją polityczną, która ma na celu ekonomiczne osłabienie samorządów.

Prezydent Bydgoszczy złożył podpis na wspólnym stanowisku w sprawie rekompensat przez rząd utraconych wpływów, ale dodał, że nie wierzy, aby osiągnęło to jakiś skutek.

- To prawda, że następuje wzrost gospodarczy i rośnie zamożność mieszkańców. Rząd nie pamięta jednak, że rosną też nasze wydatki. W przypadku oświaty, można powiedzieć, że rosną lawinowo - przypomniał Zbigniew Fiderewicz, zastępca prezydenta Torunia.

Cięcie wpływów podatkowych mocno odczuje Grudziądz. W przyszłym roku straci w ten sposób 10 mln zł. - Za te pieniądze moglibyśmy zbudować salę gimnastyczną lub kilka ulic albo wesprzeć nasz szpital, który ma gigantyczne problemy finansowe. Każdy uszczerbek w budżecie miasta odbije się na mieszkańcach - stwierdził Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza.

Straci także Inowrocław. W przyszłym roku może to być nawet 9 mln zł mniej w budżecie. - Przecież my nie śpimy na pieniądzach. To co zdobywamy, natychmiast inwestujemy w komunikację miejską, baseny czy usługi publiczne - podsumował prezydent Brejza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Brejza, oddaj coś ukradł to i w kasie będzie. To też dotyczy nieudacznych POmiotów z innych samorządów, których "rządy" to obciach i bieda dla mieszkańców.
m
mały
Niema pieniędzy to nic nie robię a za prąd - dla szkół--dla nauczycieli to faktury wysłać do "Pinokia
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska