Niebawem miasto wzbogaci się o dwie kolejne takie siłownie. Powstaną one na osiedlach Piastowskim i Rabinie. Co ciekawe, każde z urządzeń tam zamontowanych będzie mieć swoją nazwę, na przykład: biegacz, jeździec, orbitrek, wioślarz, twister czy wahadło.
Jak zapewniają specjaliści, siłownie zewnętrzne służą rozwojowi fizycznemu i psychicznemu. Pamiętać jednak należy, że zamontowany tam sprzęt przeznaczony jest do rekreacji, a nie do profesjonalnych treningów.
Inowrocław inwestuje w siłownie pod chmurką już od kilku lat. Obok tej obleganej w Solankach, wspomnianej przez naszego Czytelnika, w mieście poćwiczyć można na podobnych urządzeniach także przy ulicach: Krzywoustego, Narutowicza i Toruńskiej.
- Codziennie z urządzeń tych korzystają setki osób, zarówno tych starszych jak i najmłodszych - zauważa prezydent Ryszard Brejza.
Duże zainteresowanie siłowniami sprawiło, że miasto postanowiło zainwestować w kolejny taki sprzęt. Miejsce montażu, po konsultacjach z inowrocławianami wskazali radni miejscy: Tomasz Marcinkowski, Patryk Kaźmierczak, Grzegorz Piński i Rafał Lewandowski. Najnowsze urządzeń do ćwiczeń pod chmurką staną do końca lipca br. na terenie Gimnazjum nr 3 przy ul. Łokietka oraz w pobliżu placu zabaw "Miś" przy ul. Błażka. Całkowity koszt obu inwestycji ma wynieść 66,5 tys. zł. Korzystanie z urządzeń będzie bezpłatne.